W poprzedniej części
Blondynka popatrzyła się na dziewczynę stojącą za Tao.
- To moja dziewczyna. – odparł chłopak. Złapał Daisy za rękę i nie przestawał jej trzymać.
- Oj… Nie wiedziałam. – odparła z udawanym smutkiem TaeJoon. – No cóż…. No to wygląda na to, że musicie ze sobą zerwać.
Popatrzyła się wyzywająco na Daisy, po czym podeszła do Tao i go pocałowała.
- Jesteś mój.
Po tych słowach wyszła z domu.
Część 5
Od tego incydentu minęły dwa tygodnie. Daisy nie zauważyła, że zbliżają się ferie świąteczne, ponieważ bała się, że to jeszcze nie koniec.
Siedziała właśnie w salonie, w dormie EXO i czytała gazetę. Nagle ktoś zakrył jej oczy dłońmi. Z uśmiechem na ustach odwróciła się. Za nią stał wysoki czarnowłosy przystojniak, którego bardzo kochała.
- Tao... O co chodzi? - spytała słodko.
- O ferie świąteczne.
- Co? Ferie? - próbowała sobie wszystko poukładać.
- Od tamtego spotkania minęły dwa tygodnie. - odparł i popatrzył prosto w jej oczy.
- Już ferie... - westchnęła - To co chciałeś mi powiedzieć? - spytała zaciekawiona.
- Jedziemy w góry.
- My?
- Tak... My i całe EXO.... Kitty oczywiście też...
Daisy spostrzegła, że to jeszcze nie koniec. Wiedziała, że chciał coś jeszcze dopowiedzieć.
- Iiii? - ponagliła go.
- I tancerki. - wydusił z siebie - Ale to pomysł reszty chłopaków. - usprawiedliwił się.
Odkąd Daisy wróciła, stały się bardzo niemiłe dla niej. Ale jej to nie przeszkadzało, ponieważ miała przyjaciółkę, ogólnie przyjaciół i oczywiście Tao.
- Mogą jechać. - oznajmiła.
- Naprawdę? - spytał zdziwiony.
- Ne... Nikt nie zepsuje nam świąt. - po tych słowach nachylił się nad nią i złożył na jej ustach słodziutki i czuły pocałunek.
* domek w górach *
Daisy zmęczona opadła na krzesło w kuchni, w domku. Była wykończona. Przez całą drogę tancerki śmiały si i obgadywały każdego po kolei, a chłopaki z EXO śpiewali. Jedyna Kitty Była spokojna, ale i tak nie dało to dużo, ponieważ spała jak zabita na fotelu koło Kai'a. Daisy siedziała koło Tao. On również spał, a ona nie mogła zmrużyć oka. Na szczęście byli już na miejscu. Od teraz miało być idealnie. Wspólne święta razem z przyjaciółmi. Jej radość nie trwała długo, ponieważ wieczorem ktoś zapukał do drzwi. Otworzyła je jedna z tancerek. Daisy z przerażeniem patrzyła na gościa. Była nim TaeJoon. We własnej osobie. Widząc Tao uśmiechnęła się kokieteryjnie.
- Witaj kotku - odparła, podeszła do chłopaka i przytuliła go.
Tao nie mógł się ruszyć. Był oszołomiony tak jak Daisy. Gdy dziewczyna go puściła, Zwróciła się do reszty.
- Annyjeonghasejo - uśmiechnęła się, ale nikt nie zwracał na nią uwagi. Wszyscy patrzyli się na Tao.
* W dormie - Pamiętnik Daisy * ( To co pisze w pamiętniku wydarzyło się i minęło /Hesperiata )
Od jej przyjazdu Daisy i Tao nie mieli chwili dla siebie. Blondynka nie dawała im spokoju i robiła wszystko żeby oddalić ich od siebie. Pod koniec ferii udało jej się to...
Wpisy
25 grudnia 2013
Drogi Pamiętniczku,
mam dość. Przyłapałam Tao razem z TaeJoon w pokoju. Całowali się. < płacz > ( to co piszę w <...>, mówi o tym co Daisy czuje, albo co robi). Najgorsze jest to, że gdy spytałam się Tao czy coś ich łączy, okłamał mnie. Powiedział, że nic. A ja przecież widziałam ICH!!! <chlip> Chcę żeby ferie się skończyły... Chcę wrócić do domu, do babci. Może serce wtedy mniej będzie mnie bolało. Daj mi siłę, abym mogła zostawić to wszystko za sobą.
27 grudnia 2013
Drogi Pamiętniczku,
wszystko zostało wyjaśnione. TaeJoon wyjechała. Tak szczerze to żałuję. W ostatnich dniach polubiłam ją i mimo, że nadal pamiętam co zrobiła to i tak, uważam, że powinnam jej wybaczyć.
Może zacznę od początku. Po tym jak zerwałam z Tao, TaeJoon powiedziała całą prawdę. Okazało się, że została zmuszona przez matkę, która była w zmowie z którymś z członków rodziny Tao. Na razie nie wiemy o kogo chodzi, ale jestem pewna, że Tae będzie teraz szczęśliwa. Uwolniła się od matki i wyjechała do Ameryki. Przed wyjazdem, gdy prosiłam ją żeby została powiedziała, że jedzie spełniać marzenia. Oznajmiła, że zostanie najlepszą modelką i wróci do Seulu, żeby się pochwalić <śmiech>... Będę tęskniła i mam nadzieję, że znajdzie kogoś tak jak ja znalazłam. <całusek>
( Teraz coś innego... Będzie to oddzielna historyjka o losach Kitty i Kai'a... Będzie tak kilka razy... również z TaeJoon. Mam nadzieję, że taki pomysł wam się spodoba/Hesperiata)
Po incydencie z TaeJoon, Daisy i Tao, Kitty nie miała humoru. To ona pomogła Tae wszystko odkręcić. Na szczęście udało się jej. Gdy weszła do dormu zastała Kai'a z jakąś dziewczyną. Ze łzami w oczach wydarła się na niego i pobiegła do Daisy. O wszystkim jej powiedziała. Przyjaciółka poczuła ucisk w gardle. " Kai? Nie możliwe... Przecież on tak kocha Kitty" pomyślała Daisy.
- Chodźmy do niego. - odparła stanowczo.
- Aniyo - wyszeptała rudowłosa.
- Musimy to wyjaśnić. - sprostowała.
- Ale ja nie chcę poznać szczegółów.
Mimo protestów Kitty, Daisy zaciągnęła ją do chłopaka. On popatrzył z zażenowaniem na dziewczynę.
- Kitty ja.... - po tych słowach dziewczyna wiedziała, że nie przywidziała sobie tamtej sceny.
- Jak mogłeś?! - spytała łkając.
Daisy czując, że muszą sami sobie to wyjaśnić wycofała się i poszła do pokoju Tao, w którym spędza teraz bardzo dużo czasu. Kitty nawet nie zauważyła jej nieobecności, była za bardzo zajęta swoimi uczuciami i emocjami, które w niej buzowały.
- Ja...Ja... No... - jąkał się chłopak.
- Mów!!! - wykrzyknęła dziewczyna.
- To wydarzyło się na dyskotece, a raczej po niej. - wyznał z bólem w głosie.
W jednej chwili czuła jego ból i chciała mu wybaczyć, ale szybko się otrząsnęła. W końcu, zdradził ją.
- Jak? Jak do tego doszło? - dopytywała się.
- To nie tak jak myślisz... Po prostu byłem pijany, a ona była taka słodka. Przypominała mi ciebie. Poszliśmy się przejść i stało się. Teraz ona jest w ciąży, a ja nie mogę jej zostawić na lodzie, w końcu to moja wina. - wyjaśnił z trudem.
- Pabo! Dlaczego? Ciąża? Czy na pewno to twoje dziecko? Przecież nie jesteś pewny.
- Nie jestem pewien, ale czuję się winny, bo .... - zrobił pauzę.
- Bo co?! - wykrzyknęła, czując że łzy teraz spływają jej teraz tak intensywnie, jakby były to dwa wodospady.
- Ja... Ja ją zgwałciłem - wyjawił w końcu. Zwiesił głowę i zaczął płakać. - Byłem pijany i stało się. Ona mi wybaczyła. Skontaktowałem się z nią gdy wytrzeźwiałem, a gdy kilka tygodni później powiedziała, że jest w ciąży postanowiłem, że jej pomogę.
Kitty nie wiedziała co ma zrobić. Z jednej strony Kai zachował się uczciwie i próbuje naprawić swój błąd, ale z drugiej strony zdradził ją i możliwe, że ma dziecko z inną, a nie usprawiedliwia go to, że był pijany. Była oszołomiona, ale spytała się.
- Jak ma na imię?
- Kto? - spytał zdziwiony, przez łzy.
- Ta dziewczyna. - próbowała być spokojna.
- Yonna - powiedział.
- Pozdrów ją ode mnie. - odparła i wycofała się na korytarz.
- Kitty, czy my...? No... Czy... To coś między nami zmieni...? - spytał chłopak.
- Już zmieniło - załkała i pobiegła do swojego pokoju.
Koniec części piątej
( przepraszam, że jest tak mało szczegółów, próbowałam w tej części napisać więcej wątków i nie rozpisywać się przy
Wow widzę ze moja prośba o opowiadaniu na tamtej poprzedniej strony w końcu idzie do przodu:) dziękuje i jestem bardzo zadowolona z tego opowiadania.
OdpowiedzUsuń