Życzę miłego czytania :**
Autor: Hesperiata
Nigdy nie spodziewałabyś się tego, że wróżba, którą przepowiedziała ci przypadkowo spotkana, tajemnicza kobieta, spełni się. Do Tego, w tak krótkim czasie. Jej słowa wyryły ci się w pamięci: "Już wkrótce odnajdziesz miłość swojego życia". Powinnaś być szczęśliwa, ale byłaś zła, ponieważ wróżbitka nie sprecyzowała ilości tych miłości, a mianowicie było ich sześciu. Sześciu przystojnych chłopaków, o odmiennych charakterach. Twoich sześciu przyrodnich braci.
Wszystko zaczęło się w dniu, w którym mama powiedziała ci, że ma zamiar ponownie się ożenić. Bardzo dobrze znałaś jej nowego partnera. Był miły, poukładany, sympatyczny i kochający. Cieszyłaś się więc, gdy usłyszałaś nowinę.
- To cudownie. Gratuluję. - zawołałaś uradowana. Podbiegłaś do mamy i przytuliłaś ją, a ona odwzajemniła uścisk.
Tydzień później dotarło do ciebie do czego doprowadzi ten ślub. Okazało się, że partner mamy jest w Polsce przez pracę, a przed ślubem wraca do domu, do Korei. Razem z wami. Tam ma się odbyć ślub i wesele. Potem wyjeżdżają razem na miesiąc miodowy, na wyspę Jeju. Ty masz zostać w domu. Nie miałaś im tego za złe, ale wręcz przeciwnie, ucieszyłaś się z tego, że będziesz sama w domu przez miesiąc. Niestety mama zapomniała ci powiedzieć, że nie będziesz sama. Gdy dotarłaś do nowego domu nikogo nie było. Upiekłaś babeczki czekoladowe z truskawkami i poszłaś się przespać na kanapie w salonie, po długiej podróży. Mama powiedziała ci, że wrócą gdy załatwią formalności związane ze ślubem. Pół godziny później zadzwonił budzik, więc szybko wstałaś i poszłaś do kuchni, w której zastałaś sześciu chłopaków, jedzących twoje wypieki.
- Kim wy jesteście? - spytałaś nieznajomych. - I co tu robicie?
- Mieszkamy. - powiedział najwyższy.
- Ale jak to...? - spytałaś tępo. - To nie możliwe... Mama nic mi nie mówiła.
- A więc ty jesteś naszą nową, przyszłą siostrą? - spytał chłopak z blond włosami.
- Siostrą? Yhm... Ja nie wiedziałam, że będę miała braci. - zarumieniłaś się i wybiegłaś z domu. Chłopki patrzyli się na ciebie. Blondyn chciał iść za tobą, ale ten najwyższy go zatrzymał.
- Daj jej chwilę, pamiętasz co nam opowiadał tata. Będzie to dla niej trudne, ale przyzwyczai się. - powiedział.
Blondyn zły popatrzył na chłopaka, tupnął nogą i odszedł.
Wybiegłaś przed dom. Nie wiedziałaś co się dzieję. " Jak mogła mi nie powiedzieć? " pytałaś się w myślach. Przeszłaś kawałek i usiadłaś pod wielkim drzewem. Rozpłakałaś się, gdy wspomnienia do ciebie wróciły. Nadal świetnie to pamiętałaś, ale nigdy do tego nie wracałaś. Było ciemno. Miałaś wtedy nie całe 16 lat. Leżałaś w łóżku, w swoim pokoju. Padał deszcz, stukając w okno i pozostawiając małe kropelki na nim. Nagle usłyszałaś jak ktoś otwiera drzwi. Twoim oczom ukazała się męska sylwetka, która zbliżyła się do ciebie. To był twój tata. Nachylił się nad tobą i cię pocałował prosto w usta. Przerażona otworzyłaś szeroko oczy. Bałaś się ruszyć, ale bałaś się tego co może się stać. Niespodziewanie ojciec położył się na tobie i zaczął cię dotykać. Potem cię zgwałcił. To było okropne. Na początku nie mówiłaś mamie, ale w końcu postanowiłaś, że nie możecie mieszkać z nim pod jednym dachem. Bałaś się, że to co stało się tamtej nocy może się powtórzyć. Mama wzięła rozwód z ojcem i razem wyjechałyśmy do innego miasta, a teraz, wiedząc że boisz się mężczyzn, kazała ci mieszkać z sześcioma chłopakami, pod jednym dachem. Sama.
Taka krótka zapowiedź
^^ dla Yoshida Matsumoto ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz