Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

piątek, 28 marca 2014

Ciąża ( SungYeol z Infinite )


Autorka: Hesperiata



     Siedziałaś w domu na kanapie, oglądając film. Był późny wieczór, a ty nie mogłaś zasnąć. Właśnie kończyłaś jeść drugie opakowanie lodów truskawkowych, bo tylko takie znalazłaś w kuchni. Nagle zaczął cię boleć brzuch i zrobiło ci się niedobrze. Szybko pobiegłaś do łazienki. Kilkanaście minut później wykończona poszłaś do pokoju.
Położyłaś się i zasnęłaś. Obudziłaś się następnego dnia z bólem głowy. Myślałaś, że wczorajsza sytuacja jest jednorazowa, ale się myliłaś. Tego dnia również nie czułaś się dobrze. Non stop siedziałaś w łazience. Zastanawiałaś się nad tym co ci jest. Nie chciałaś jednak, żeby twoje przypuszczenia stały się prawdą. Na twoje nieszczęście nie przestawałaś mieć mdłości. Gdy byłaś w pracy, chodziłaś cały czas przybita. Wyglądałaś strasznie mizernie. Szef bojąc się o ciebie, dał ci wolne. Tydzień później zrezygnowana, kupiłaś test ciążowy.
" Proszę, żeby to nie o to chodziło" błagałaś w myślach, stając nad umywalką i patrząc na zużyty test. Oniemiałaś, gdy zobaczyłaś wynik. Byłaś przerażona. Bałaś się, że sobie nie poradzisz i, że twój chłopak tego nie zaakceptuje. Twoje obawy się ziściły. Dzień później powiedziałaś chłopakowi o ciąży, a on powiedział, że to nie jego sprawa i cię zostawił.
  Nie zadzwoniłaś do rodziców. Byłaś pewna, że nie pomogliby ci. Po zerwaniu nie miałaś gdzie się podziać. Przez jakiś czas mieszkałaś z przyjaciółką, ale nie trwało to długo, bo miesiąc później wyjechała do Ameryki, do szkoły. Z tygodnia na tydzień twój brzuch stawał się większy, aż w końcu nie dało się ukryć tego, że oczekujesz dziecka. Pierwszy zauważył, w tobie zmianę, twój przyjaciel SungYeol. Pewnego dnia poprosił cię o spotkanie. Próbowałaś ukryć brzuch, ale ci się nie udało. Gdy weszłaś do kawiarni, od razu zauważył zmianę. Przez chwilę patrzył się na ciebie z zaciekawieniem, aż w końcu podszedł i pomógł ci siąść przy stole.
- Wiedziałem, ze coś jest nie tak. - powiedział z uśmiechem - Moja ukochana przyjaciółka będzie mamusią.
Mimo że widziałaś jego uśmiech, byłaś świadoma tego, że nie jest szczęśliwy z tego powodu.
- Ja....Ja .... SamDong... On. - rozpłakałaś się. SungYeol widząc łzy spływające ci po policzku, posmutniał. Podszedł do ciebie i cię przytulił.
- Nie zrozumiał tego i z tobą zerwał. - skończył za ciebie. Ty przytaknęłaś i rozpłakałaś się jeszcze bardziej. - Ja ci pomogę.
- Oppa... - popatrzyłaś się na niego czując jak serce ci szybciej bije.
Patrzył się na ciebie jak nigdy przedtem. Poczułaś, że on zapewni ci bezpieczeństwo. Delikatnie się uśmiechnęłaś. On odwzajemnił uśmiech i przytulił cię mocno do siebie.
* pięć miesięcy później *
Stałaś w kuchni przed lodówką i szukałaś składników do sałatki. Patrząc na siebie w lustrze nie poznawałaś się. Przytyłaś ze dwadzieścia kilo.  Od kilku miesięcy mieszkasz razem z SungYeol'em. Przez cały ten okres opiekuje się tobą i pomaga ci w najprostrzych czynnościach. Od zerwania z chłopakiem myślałaś o tym jak mogłaś zajść w ciążę. Przypominałaś sobie tylko jedną sytuację, w której mogło to się stać.
Wydarzyło się to na balu maskowym, rok po tym jak zaczęliście chodzić. Gdy weszłaś na salę poprosił cię do tańca. Miał na twarzy piękną srebrną maskę. Tańczyliście przez pięć piosenek, potem zaczęliście się całować. Po minucie uciekaliście przed spojrzeniami będących tam ludzi. SamDong znalazł pokój na drugim piętrze. Tam całowaliście się dalej. Pocałunki stawały się bardziej namiętne. 
Na samą myśl o tej nocy zadrżałaś. Niepewnie wyciągnęłaś rękę do lodówki, po sałatę lodową. Gdy składniki były już gotowe zaczęłaś ciąć je na drobne kosteczki. Twoje ręce nadal drżały. Niespodziewanie nóż zjechał z pomidora na twoją dłoń, zostawiając małą czerwoną kreskę. Widząc krew, upuściłaś nóż. Od jakiegoś czasu stresowałaś się nawet takimi drobnostkami. Zachwiałaś się i upadłaś na kolana. Nagle usłyszałaś dźwięk otwierających się drzwi.
- _________. Gdzie jesteś?
Wołał. Słyszałaś jak się zbliża. Sekundę później klęczał koło ciebie.
- Omo. _______, nic ci nie jest? - spytał zatroskany.
_ To nic, Oppa. Ja tylko.... - zachwiałaś się, gdy próbowałaś wstać.
- To nie jest nic. - powiedział i cię podniósł. Zaniósł cię do pokoju i nie pozwolił ci z niego wychodzić. Przez resztę dnia zajmował się tobą.
- Ja już wiem. - wyszeptałaś, gdy on zmieniał ci okład.
- Co? - pomyślał - To, jak to się stało?
- Tak. To wydarzyło się na balu maskowy.
- Na balu? - zapytał z widocznym zainteresowaniem. - Kiedy?
- No wiesz. Na tym balu zorganizowanym przez jego rodziców. Ty też tam byłeś.
- Pamiętam. - zamyślił się. - Dziwne.
- Co takiego?
- Tamtego dnia ja i Sisi też...... No wiesz.
- Naprawdę?
- Tak. ________? Tamtego wieczoru miałaś na oczach czarną maskę w kształcie motyla?
- Tak, a co? - spytałaś zdziwiona.
- Omo. Myślę, że się pomyliliśmy.
- Co? O co ci chodzi?
- To ze mną wtedy się ..... No ..... Kochałaś.
Popatrzyłaś się na niego niepewnie.
- Nie to nie możliwe. Ja..... No ..... To na pewno był SamDong. Miał na sobie srebrną maskę. To na pewno był on.
- ________. To ja miałem srebrną maskę. - powiedział SungYeol ze szczerością w głosie.
Wpatrzyłaś się w jego oczy. W nich też ujrzałaś szczerość i jeszcze coś. Czułość i namiętność, której zapragnęłaś. To co wydarzyło się tamtej pamiętnej nocy było dla ciebie czymś wyjątkowym. Nigdy czegoś takiego nie czułaś. A zamaskowany chłopak, który okazał się być twoim najlepszym, najukochańszym przyjacielem, był tak delikatny, że aż rozpływałaś się w jego ramionach. Teraz czułaś, że przez cały ten czas miałaś koło siebie osobę którą szczerze kochasz i z którą chcesz spędzić resztę swojego życia.
- Oppa, ja tamtej nocy. .. Czułam się wyjątkowo... To było coś pięknego.
- ________, ty jesteś wyjątkowa. - odparł całując cię w usta. Ty odwzajemniłaś jego pocałunek. Od teraz wszystko się zmieniło.
* dwa lata później *
Siedziałaś w biurze, przeglądając dokumenty. Wróciłaś do dawnej wagi i byłaś bardzo szczęśliwa. Przez te dwa lata wydarzyło się tak dużo rzeczy, że trudno to opisać. W tym czasie razem z SungYeol'em i JiMinnie staliście się prawdziwą rodziną. Ożeniliście się ze sobą i żyliście długo i szczęśliwie. Nie wierzyłaś w swoje szczęście. Nagle zadzwonił telefon, który wyrwał cię z zamyślenia.
- Yoboseyo?
- Kochanie, to ja. Mam pytanie.
- Co znowu? - spytałaś chichocząc. SungYeol zawsze miał jakiś problem. Dzwonił praktycznie co chwilę.
- Jak się przewija dziecko? - zapytał zażenowany, co wydawało ci się bardzo słodkie.
Zaczęłaś mu opisywać co powinien robić. Tłumaczyłaś mu wszystko po kolei, śmiejąc się z niego pod nosem.

^^ dla Edyty ^^

2 komentarze:

  1. Omo jaka słodka końcówka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. nie pisze się "ożeniliście się" tylko "pobraliście się" ;p

    OdpowiedzUsuń