Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

niedziela, 22 czerwca 2014

Evil Love. Rozdział 2



"Kolacja"


 Wstałaś wcześnie rano. Twą twarz okrywał cień, ponieważ wszystkie okna w pokoju były zasłonięte grubą czerwoną płachtą. Przeciągnęłaś się ze zmęczenia. Nie pamiętałaś nawet, kiedy zasnęłaś. Wstałaś chwiejnie z łóżka i podeszłaś do okna. Odsunąwszy materiał, poczułaś na twarzy gorące promyki słońca. 
 Wtem poczułaś na plecach wietrzyk, a gdy się odwróciłaś, na łóżku leżała piękna, długa, gotycka suknia w bordowym kolorze. Z zachwytem dotknęłaś materiału, który miło muskał twą skórę. 
Z przejęciem poszłaś do łazienki, gdzie ubrałaś kreację. 
 Aż trudno się przyznać, ale bardzo lubiłaś taki styl, gorsety itd. 
Gdy uporałaś się już z zapięciem wyszłaś, aby przejrzeć się w dużym lustrze na przeciwko komody. Wchodząc z powrotem do pokoju zastałaś tam, stojącego u drzwi młodego chłopaka. Ten widząc cię, szybkim krokiem podszedł do ciebie, a raczej zjawił się.
- Za mną. Panicze życzą sobie, twego towarzystwa na kolacji - powiedział beznamiętnie i wyciągnął cię na korytarz.

Sweet focie z ukochaną ( JiMin z BTS )




Razem ze swoim chłopakiem, chodziłaś właśnie po parku. Nie wiedziałaś jak mu powiedzieć o bardzo ważnej rzeczy, która dusiła cię w środku. W sercu. Słodka twarz JiMin'a domagała się od ciebie uśmiechu, więc mimowolnie uniosłam kąciki ust.
- JiMin.... Ja... - zaczęłaś, ale nie mogłaś skończyć. Nie mogłaś go zranić, albo nawet zasmucić. To złamałoby ci serce.
- Tak, kochanie? - spytał, zatrzymując się i ująwszy twą dłoń, popatrzył ci z troską w oczy.

niedziela, 1 czerwca 2014

Taniec zmysłów ( Kai z EXO )



- Mamo, gdzie są moje baleriny? - zawołałaś ze swojego pokoju, na tyle głośno, aby nawet wasi sąsiedzi usłyszeli. Byłaś bardzo spóźniona, a jeszcze nie zalazłaś najważniejszej rzeczy, do tego aby spokojnie pójść na lekcje - Mamo! Mam jeszcze tylko kilkanaście minut!
- A sprawdziłaś, w szafie, między spodniami i bluzkami? - usłyszałaś łagodny głos mamy, w którym nie dało się wyczuć ani krzty złości i gniewu. 
- Są!!! - zawołałaś radośnie, znalazłszy zgubę. 
Po czym pędem wybiegłaś z pokoju i ruszyłaś w kierunku drzwi. 
- Poczekaj.... - powiedziała mama, wybiegając za tobą na korytarz - A co ze śniadaniem... i lunchem? 
- Mamo... Nie jestem głodna - powiedziałaś, jak zwykle, gdy padało to pytanie z ust kobiety, a zdarzało się to codziennie... Po trzy razy.