Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

piątek, 28 marca 2014

" Brothers Love. Rozdział 2 "


yung-jun-hyung

W poprzednim rozdziale 

Twoim oczom ukazała się męska sylwetka, która zbliżyła się do ciebie. To był twój tata. Nachylił się nad tobą i cię pocałował prosto w usta. Przerażona otworzyłaś szeroko oczy. Bałaś się ruszyć, ale bałaś się też tego co może się stać, gdy to zrobisz. Niespodziewanie ojciec położył się na tobie i zaczął cię dotykać. Potem cię zgwałcił. To było okropne.
Na początku nie mówiłaś mamie, ale w końcu postanowiłaś, że nie możecie mieszkać z nim pod jednym dachem.  Bałaś się, że to co stało się tamtej nocy może się powtórzyć. Mama wzięła rozwód z ojcem i razem wyjechałyście do innego miasta, a teraz, wiedząc że boisz się mężczyzn, kazała ci mieszkać z sześcioma chłopakami, pod jednym dachem. Sama.
Rozdział 2
Płakałaś skulona pod drzewem. Widząc przed oczami całą tą scenę. Nagle usłyszałaś szelest liści i poczułaś delikatny wietrzyk na twarzy. Otworzyłaś czerwone od łez oczy i zobaczyłaś wysokiego, wyraźnie zaspanego chłopaka.
- Nikt nie pozwala mi się wyspać. - wymruczał marudnie i poszedł do domu.
Ty nadal z przerażeniem patrzyłaś jak ciemna sylwetka chłopaka oddala się. Przestraszyłaś się go na początku, ale uznałaś, że skoro traktuje cię jak powietrze to nie ma sensu, żeby się go bać.  Gdy się uspokoiłaś, wstałaś otrzepując ubranie z ziemi i poszłaś niepewnym krokiem do środka, wielkiego szklanego budynku, który od teraz miał być twoim nowym domem. Weszłaś niepewnie przez próg i stanęłaś przed chłopakami.
- Przepraszam za moje zachowanie i proszę o to abyście się mną zaopiekowali. - powiedziała, po czym ukłoniła się i poczekała na ich reakcję.
Pierwszy odezwał się słodki blondyn.
- Nie musisz przepraszać. - odparł słodko, a na jego ustach pojawił się cudowny uśmiech.
Pozostali pokiwali głową, na znak tego, że zgadzają się z nim.
- Masz racje YoSeob... Nie przepraszaj... - odparł chłopak siedzący po prawej stronie kanapy, zwróciwszy się do blondyna, a potem na ciebie.
Niespodziewanie stanął koło ciebie chłopak, którego spotkałaś na dworze.
- Oooo... GiKwang, szukaliśmy cię. - odezwał się blondyn, który ma na imię YoSeob - Poznałeś już naszą siostrzyczkę?
Spytał i podszedł do ciebie. Odwrócił cię w stronę chłopaka i uśmiechnął się szeroko.
- Słodka... Prawda? - spytał niewinnie.
GiKwang zmierzył cię wzrokiem od stup do głowy, ziewnął i poszedł schodami na górę.
- Nie przejmuj się nim... - powiedział YoSeob, po czym popatrzył się na resztę rodzeństwa. - Może przedstawicie się i nasza siostrzyczka pójdzie się wypakować i odpocząć. - zaproponował.
- Omo... Masz racje... - powiedział jeden z nich do blondyna, a potem odwrócił się w twoją stronę - Na pewno jesteś bardzo zmęczona i wyczerpana.
Popatrzył się dookoła i znowu się odezwał.
- Jestem najmłodszym synem grupy Ki Min. - przedstawił się, po czym odsunął się.
Po nim głos zabrał chłopak stojący pod ścianą.
- Ja jestem HyunSeung i jestem jednym z najstarszych synów grupy Ki Min. - powiedział i czule się uśmiechnął.
- Teraz ja chcę... - wykrzyknął radośnie blondyn
- Już wiem jak masz na imię - powiedziałaś i zarumieniłaś się, spuszczając głowę.
- Wiem, ale chcę ci powiedzieć... Więc tak ... Mam na imię YoSeob i jestem" środkowym" dzieckiem grupy Ki Min. - uśmiechnął się słodko i ukłonił ci się przez co zaczerwieniłaś się jeszcze bardziej.
- Jestem DooJoon, najstarszy syn grupy Ki Min i opiekun tych tutaj - powiedział chłopak, nadal siedzący na kanapie, wskazując na resztę.
- Miło mi... - powiedziałaś i ukłoniłaś się - Mam na imię _____ i jestem waszą młodszą siostrą.
Nagle poczułaś wiatr na plecach i usłyszałaś trzask zamykających się drzwi. Wszyscy popatrzyli się w tym kierunku. Ty również. Wtedy twoim oczom ukazał się ostatni syn grupy Ki Min. Popatrzył się na ciebie znacząco i niespodziewanie złapał cię za rękę. Tym samym przyciągając cię do siebie.
- Mam na imię JunHyung - wyszeptał ci do ucha - Zapamiętaj to imię. Bo. Będziesz. Moja.
Po tych słowach podniósł twoją głowę do góry i musnął twoje usta, zamykając je w słodkim pocałunku. Otworzyłaś szeroko oczy. Gdy chłopak odsunął się od ciebie podniosłaś na niego wzrok i wtedy go rozpoznałaś. Z przerażeniem uświadomiłaś sobie, że chłopak przed którym tak długo się ukrywałaś, właśnie stoi koło ciebie, trzymając cię w ramionach. A na jego twarzy pojawił się przelotny uśmiech na widok którego zadrżałaś.
Koniec
Zapowiedź kolejnego rozdziału:
- Kim jest JunHyung i skąd go znasz? 
- Czy YoSeob naprawdę jest niewinnym blondynem? 
- Czy DooJoon zapomni o przeszłości i jaką zagrasz w jego teraźniejszym życiu? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz