Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

piątek, 28 marca 2014

To moja wina... cz.2 ( EXO )

Tao crying
Autorka: Hesperiata

CZĘŚĆ 2
DRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Budzik zadzwonił tak głośno, że Daisy aż spadła z łóżka. Zaspana wstała i zaczęła się ubierać. Była sobota, więc nie musiała się śpieszyć do szkoły. Niestety miała jeszcze pracę, która zaczynała się o dziesiątej. Gdy była już gotowa i ogarnięta wybiegła z domu.
Do księgarni dostarczono nową książkę z jej ulubionej serii. Nie chciała się spóźnić, bo wiedziała, że nie jest jedyną fanką tej powieści. Kilka minut później stała pod czerwonym budynkiem. Na szyldzie widniał napis: " Books Dream". Pośpiesznie weszła do środka i przywitała się z kasjerką. Weszła między regały pełne książek, w poszukiwaniu swojego skarbu. Po kilku minutach szukania w końcu znalazła. Uradowana podeszła do kasy, gdzie zobaczyła Tao. Zszokowana schowała się za pierwszym z brzegu regałem. Co jakiś czas wyglądała chłopaka. Po jakimś czasie zniknął. Niepewnie wyszła z księgarni i poszła w stronę parku. Miała jeszcze wolne półtorej godziny i chciała je spędzić na czytaniu kolejnej części książki. Spokojnie usiadła na ławce pod dużym drzewem, na którym rozkwitały piękne kwiaty wiśni. Nie minęła pół godziny, a Daisy znowu zobaczyła Tao. Szedł w stronę ściany, którą tworzyły pnie drzew. Szła za nim, aż zobaczyła jak upada na kolana. Podbiegła do niego przerażona.
- Tao! Nic ci nie jest? - chłopak uniósł głowę i spojrzał jej w oczy.
- Co ty tu robisz? - spytał drżącym głosem.
- Ja... ja ....no.... Czytałam książkę i cię zobaczyłam. - popatrzyła się na niego i zobaczyła łzy spływające po jego policzkach. - Co się stało? Dlaczego płaszcz?
- Nie wtrącaj się!!! To nie twoja sprawa!!! Zostaw mnie w spokoju!!! - krzyczał na nią, ale ona ani drgnęła. Przez cały czas patrzyła mu w oczy.
- Nie rozumiesz, że chcę być sam? - spytał patrząc się na Daisy. Jego oczy były czerwone od płaczu.
Niepewnie podeszła do niego, kucnęła i objęła go. Myślała, że ją odepchnie, ale on wtulił twarz w jej ramię i płakał dalej.
- Ciiiiii... Już dobrze. Nie jesteś już sam.
Niespodziewanie, Tao spojrzał na nią.
- O co chodzi? - spytała.
- Ja ....
- Powiedz mi. To zostanie między nami. Obiecuję.
- Mój przyjaciel... On miał wypadek. Umarł w drodze do szpitala, a mnie przy nim nie było. - odpowiedział drżącym głosem.
- Ooo ... Tao - wyszeptała z bólem w głosie. - Tak mi przykro. Ja wiem jak się czujesz. M...m...moi rodzice też u...u...umarli.
On jeszcze raz spojrzał w oczy Daisy. Tym razem to ona płakała, a Tao pocieszał ją tuląc do siebie. Tak właśnie utworzyła się między nimi bardzo silna więź, której prawie nikt nie mógł przerwać.
* kilka dni później * 
- Daisy!!! - usłyszała swoje imię. Odwróciła się w stronę swojej przyjaciółki. Umówiły się na mieście. Miały razem kupić jakieś fajne ciuchy na spotkanie fanowskie, dla chłopaków. Kitty jak zwykle z włosów miała uplecione dwa warkoczyki. Była ubrana w ulubiony bordowy sweterek i zielonkawą spódniczkę. Uśmiechała się do niej z drugiej strony fontanny. Podbiegła do Daisy i skoczyła jej na szyję. Roześmiane poszły w stronę sklepów. Zakupy trwały ładnych parę godzin, bo jak zwykle rudowłosa nie mogła się zdecydować czy kupić dla Kai'a marynarkę, czy jakiś seksowny sweter. Odkąd zostali parą o niego dba najbardziej. Nigdy nie jest pewna swojego wyboru co do jego stylizacji. Gdy w końcu znalazła odpowiedni strój dla niego zaczęła dręczyć przyjaciółkę pytaniami.
- I jak tam z Tao? Jesteście już razem?
- Jeszcze nie - odparła smutno Daisy. - Ale i tak się cieszę. W końcu jesteśmy przyjaciółmi i spędzam z nim bardzo dużo czasu.
- Jak to możliwe, że cię jescze nie zapytał, przecież jesteś ładna, fajna i taka słodka.
- Aniyo. To ty jesteś słodka. Nie bez powodu dostałaś ksywkę Kitty. - roześmiała się Daisy.
- Nie zmieniaj tematu Daisy.
- Nie zmieniam. Po prostu nie zależy mi na tym, żeby mnie spytał. Cieszę się, że wogóle mnie polubił. Nie chcę marzyć o czymś co i tak się nie spełni. Już tyle przeszłam. - powiedziała szczerze.
Nagle zadzwonił telefon Daisy.
- To Tao? - spytała Kitty.
- Ne. - schowała telefon do torby.
- Nie odbierzesz?
- Po co przecież i tak już jesteśmy pod ich dormem. - odparła Daisy pokazując przyjaciółce duży budynek, w którym mieszkali chłopcy.
- Omo, ale szybko. - uśmiechnęła się Kitty i pociągnęła przyjaciółkę za rękę.
Gdy weszłyście do dormu od razu stanął przed wami Kai, na którego rzuciła się Kitty. Zaczęli się całować. Zażenowana Daisy odsunęła się od nich i weszła do salonu, gdzie przywitał się z nią D.O.
- Gdzie Tao? - spytała maknae.
- W parku, powiedział, że chce się z tobą spotkać. - odparł z uśmiechem.
Daisy przemknęła obok zakochanej pary i pobiegła w stronę parku. Gdy była już na miejscu zadzwoniła do przyjaciela. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Tao? Gdzie jesteś Oppa ?
- Tam gdzie po raz pierwszy odezwaliśmy się do siebie. - powiedział i się rozłączył.
Szybko wbiegła między drzewa. Tao stał w samym środku.
- Tao? Chciałeś się ze mną spotkać?
Chłopak nic nie odpowiedział. Odwrócił się do Daisy i podszedł do niej. Złapał ją w talii, przyciągnął do siebie i mocno pocałował. Gdy od niej się odsunął jego oczy lśniły.
- Zostaniesz moją dziewczyną, Daisy?
To Be Continue :D
Koniec części drugiej. Mam nadzieję, że nie była nudna i spodobała się tak samo  tak jak pierwsza.  :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz