Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

piątek, 17 czerwca 2016

V (BTS) Forever we are young…

Joł, witam was tą namiastką scenariusza, którą stworzyłam przed chwilą pod wpływem słuchania Save Me, Fire, oraz oczywiście Young Forever. Gdzieś tam się jeszcze przewijały Dope, War of Hormones i We are Bulletproof, ale nieważne. Chciałam powiedzieć, że wzięłam sobie te słowa, tak trochę wyrwane z kontekstu, bo nie sugerowałam się tekstem, dlatego tutaj znaczą co innego, niż w piosence. No i niekoniecznie pasują do całości. Sorki.
Tak mnie trochę zebrało na smuty, bo m.in. nadal nie mam laptopa (ten „ukradłam” rodzicom) oraz prawie cały dzień bolał mnie brzuch, ale już mi przeszło. Niby powinnam się cieszyć, bo z trzech przedmiotów mam postawione oceny wyższe, niż zakładałam, że będę miała, ale… Jakoś tak nie umiem. W sumie trochę bez powodu.
No nic, miłego czytania wam życzę~


Zmięłaś karteczkę w dłoni, czując napływające do oczu łzy. Byłaś zła. Zła na niego, że cię zostawił. Obiecywał, że nigdy tego nie zrobi, a ty jak głupia mu wierzyłaś. Chciałaś wykrzyczeć światu swoją rozpacz za tę jedną, jedyną złamaną obietnicę…

niedziela, 5 czerwca 2016

Reakcja Block B „Kiedy są zazdrośni”

Hej, hej, witam was wszystkich z moją The First Reakcją, jaką w życiu napisałam. Nie powiem, by mi się jakoś szczególnie podobała, ale że zazwyczaj tak mam ze swoimi pracami, dlatego ocenę pozostawię moim Kochanym Czytelnikom ;3 <333
Mam nadzieję, że nie wyszło aż tak źle x3

ZICO


- …i o to właśnie mi chodzi, rozumiesz? – mruknęłaś potakująco, wciąż wpatrując się w okno, a raczej w nagą klatkę Jaehyo koszącego trawnik.
- ______? Co tam jest takiego ciekawego? – zapytał z zainteresowaniem Jiho, przechylając się tak, by ze swojego miejsca na krześle móc zobaczyć, co przykuło twoją uwagę.

czwartek, 2 czerwca 2016

Kevin (U-kiss) cz.3 Największy skarb

Heloł, its mi XDD Sorki, że tak długo to trwało, ale dopiero dzisiaj znalazłam czas i wenę, by to dokończyć i nie powiem, jestem z siebie dumna. Ale bardziej z długości tego czegoś niż z treści, bo wszystkie trzy części łącznie mają jakieś 19 tys. słów (!) Ta część ma niecałe 6 tys., więc i tak nie jest to mało, ale szczerze przyznam, że miałam z nią największy problem. Chodzi głównie o to, że miałam pomysł, ale uciekały mi słowa, w wynku czego przez długi, długi czas nie mogłam tego skończyć. No, ale wreszcie jest ;3
Mam nadzieję, że wam się spodoba~

~Dla Miki <3

*W poprzedniej części*
Pokiwałaś głową w zamyśleniu. Przeszliście jeszcze kilka kroków, po czym zatrzymaliście się pośrodku ogrodu, z zachwytem obserwując pierwsze promienie słońca rozświetlające półmrok.
Byliście kompletnie nieświadomi faktu, że jesteście obserwowani przez ciemną postać skrytą w cieniu drzewa, która podążała za wami, bezczelnie przysłuchując się waszej rozmowie. Kiedy tylko tarcza słoneczna wzniosła się nad horyzontem, nieznajomy wykrzywił usta w parodii uśmiechu i zniknął.

~*~*~*~

- Hmmm… Interesujące – mruknął Soohyun, kiedy przyklęknięta, odziana na czarno postać skończyła mówić. Wampir odwrócił się do niej tyłem i powolnym krokiem zbliżył się do przyciemnianego okna, obserwując przemykających w cieniu ostatnich pobratymców, spieszących do swych domów przed nadejściem dnia. Byli to młodzi, którzy jeszcze nie opanowali teleportacji na tyle dobrze, by ryzykować pojawienie się w ścianie budynku.
- Ciekawe, w jaki sposób może mi to pomóc w osiągnięciu celu? – rzucił w przestrzeń, nie oczekując odpowiedzi i wykonał nieznaczny gest dłonią. Zakapturzony przybysz skłonił niżej głowę i wyszedł, doskonale odczytując intencje swego przełożonego. Mimo młodego wieku wampir był głową rodu Shin i od samego początku wyraźnie było widać, że jest wręcz tworzony to tego stanowiska. Jego siatka doskonale wyszkolonych szpiegów sięgała daleko poza granice terytorium klanu, dzięki czemu był dokładnie poinformowany o wszelkich ważniejszych wydarzeniach tak w ludzkim świecie, jak i na owianych tajemnicą terenach należących do istot nadprzyrodzonych.

środa, 25 maja 2016

Hot 18 XDD

Hej ludziska! Wiecie co? *głęboki wdech*
HESPE MA DZISIAJ 18-STE URODZINY!!!!!!
Muszę Wam się pochwalić (tak, bo Neko już nie ma co robić i opowiada naokoło, jak to przez ostatnie dwa dni razem z kumpelką przygotowywała niespodziankę dla Pauli...), że dzisiaj obudziłyśmy jubilatkę o piątej rano (chciałyśmy zdążyć przed jej budzikiem xd) i dałyśmy jej ogromne, pomalowane w różne "fajne" napisy pudło, z którego wyleciał balon, a w środku były prezenty i masa kolorowego konfetti i szklane kulki i... A co tam, przekonam Hes, żeby wstawiła tutaj zdjęcia, bo jak się opowiada, to to jednak nie to samo x3


A teraz słowa Jana Twardowskiego, które w pewnym sensie są dla mnie inspiracją:

Pisanie pogodnych rzeczy to otwieranie drogi do serca

P.S Sorki za ten chwilowy zastój ze scenariuszami, przez ostatnie parę tygodni mam kolorowy zawrót głowy, non stop ktoś ma urodziny, imieniny, bierzmowanie czy inne święto... Obiecuję, że już wkrótce (no, może jeszcze nie w tym tygodniu, ale postaram się w przyszłym) coś się pojawi. Jeszcze nie wiem co, bo problem jest taki: mam prawie dokończone dwa scenariusze, to znaczy trzecią część Kevina i Rap Mona, i po prostu nie wiem, za co się zabrać. Chyba potrzebuję jakiegoś kopa od Was. Piszcie, co chcecie najpierw, może wtedy wena szybciej przyjdzie xd
Kocham Was dzióbki x3 <333
(Dzióbki? WTF?! XD)

P.P.S Coś długi ten P.S... XD

niedziela, 1 maja 2016

Zabawka 3/4 (LuHan z EXO)

Z góry przepraszam za skoki w czasie :D i za przedłużenie opowiadania >: I ponownie witam czytelniczki/ów. Tęskniłam za Wami <3




- Jesteś pewna, że tego chcesz? - głos Lay'a wyrwał cię z zamyślenia. Spojrzałaś zaspanym wzrokiem na siedzącego obok chłopaka i bez słowa położyłaś głowę na jego ramieniu. 
- Ne... Możliwe, że tylko dzięki temu wreszcie zdołam o nim zapomnieć - szepnęłaś, mocniej wtulając twarz w jego koszulę, której zapach bezpowrotnie wbił się w twoje nozdrza. 
- Skoro tak... - zaczął blondyn, delikatnie łapiąc cię za brodę i unosząc twą twarz do góry, tak aby wasze oczy mogły się spotkać - To zgoda.

środa, 20 kwietnia 2016

Bobby (iKON) Błędy młodości nie zostaną wybaczone, dopóki z nich nie wyrośniesz… a może to twój urok osobisty?

Witojcie dobrzy ludzie! XD
Tym razem zdecydowałam się złamać moją zasadę ciągłości historii i zamiast kolejnej części wstawiam ten oto (tak trochę z dupy) scenariusz ^.^ Zaczęłam go pisać już dawno, ale akurat przez parę ostatnich dni miałam wenę, by go dokończyć, za to na kolejną część Kevina ni chuchu ;p (mam jej koniec, ale nie mam początku xd) 
Tak więc, by nie przedłużać, przedstawiam wam scenariusz z Bobby'ym (fanfary xd)
Mam nadzieję, że wam się spodoba ;3
P.S Sorki, że znowu dałam coś o tygrysach, ale ten akurat fragment pisałam już dawno i nie chciało mi się go zmieniać xd Mam nadzieję, że mi wybaczycie tę drobną słabość do tych przecudownych i przewspaniałych prążkowanych kotów x3

~Dla Anonimka. Mam nadzieję, że ci się spodoba, kimkolwiek jesteś ;3

Siedziałaś przy barze, popijając w zamyśleniu whiskey. Byłaś ubrana w podarte dżinsowe spodnie i stary wypłowiały polar w odcieniu głębokiego błękitu… a raczej spranego głębokiego błękitu. Wpatrywałaś się tępo w jeden punkt, myślami będąc daleko od tego obskurnego miejsca. Wspominałaś swoje poprzednie życie, znacznie szczęśliwsze od tego, które wiodłaś teraz. Czasy, kiedy przebywałaś wśród sławnych ludzi, kiedy miałaś pieniądze, pracę, przyjaciół…

wtorek, 12 kwietnia 2016

Kevin (U-kiss) cz2 Kiedy niewinna zabawa może doprowadzić do wielowymiarowej katastrofy

 Tak więc, oto jest druga część tego scenariusza. Mogę mieć tylko nadzieję, że poprzednia się podobała, bo nie zauważyłam tam żadnych komentarzy. Kochani, proszę Was, piszcie co sądzicie o moich pracach, bo w ostatnim czasie potrzebuję sporo motywacji, żeby się za to zabrać, a jakakolwiek opinia pod spodem dałaby mi potrzebny zastrzyk energii ;p Bez tego naprawdę trudno jest mi coś konstruktywnego stworzyć, także ten...
Mimo tej całej niepewności co do Waszego zdania, mam nadzieję, że Wam się spodoba ;3

 ~Dla Miki. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;*

*W poprzedniej części*
~Może być pani pewna, że jeśli on mnie nie zrani, ja również tego nie zrobię ~obiecałaś, krzyżując spojrzenia ze starszą wampirzycą, która uśmiechnęła się ciepło.
~Niczego innego nie oczekiwałam. Do zobaczenia, ______. Z pewnością jeszcze kiedyś się spotkamy ~powiedziała na pożegnanie i wstała z wdziękiem, rozpływając się w powietrzu.

~*~*~*~

Odprowadziłaś wzrokiem postać, która po chwili rozpłynęła się jak dym. Potrząsnęłaś łbem, próbując rozgonić natłok myśli i pełna wątpliwości powoli zbliżyłaś się do drzewa, o które opierał się Kevin.
- I jak? – rzucił beztrosko, choć wyraz jego oczu przeczył tonowi głosu. Pokręciłaś w zamyśleniu głową, mijając go i kładąc się na trawie kilka kroków dalej. Nie do końca ogarniałaś, co się właśnie stało. Rozumiałaś, dlaczego matka chłopaka poprosiła cię o tę obietnicę, ale gdy tylko zniknęła, zaczęłaś się zastanawiać, czy to był jedyny powód jej wizyty? I co miało znaczyć to ostatnie zdanie? Zupełnie, jakby wiedziała o czymś, do czego ty nie miałaś dostępu. W dodatku te komplementy… A może po prostu chciała być miła? Parsknęłaś sfrustrowana, nie potrafiąc zrozumieć intencji wampirzycy. Prawda była taka, że choćbyś się nie wiadomo jak starała, nie będziesz w stanie pojąć wampirzego umysłu i toku rozumowania.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Kevin (U-kiss) cz1 Niby przeciwieństwa, a jednak…

Oto jest. Wiem, że temat wampirów i wilkołaków jest trochę oklepany, poza tym dość często spotyka się wykorzystanie tej „zimnokrwistej” tematyki w stosunku do U-kiss, ale zapewniam, że nie wzorowałam się na żadnym z istniejących już opowiadań/scenariuszy/tym podobnych shitów xd
Mam nadzieję, że nie będzie tak źle ;)


~Dla Miki. Mam nadzieję, że ci się spodoba ;* ~

Wracałaś właśnie z polowania, którego owocem był ogromny dzik przewieszony przez twoje ramię oraz kilka sztuk dzikiego ptactwa i dwie sarny, niesione przez pozostałych łowców. Z lekkim trudem przecisnęłaś siebie i zwierzynę przez wejście do nory, a po kilku metrach z ulgą wyprostowałaś plecy. Dalej podziemny korytarz rozszerzał się, przekształcając się w spore pomieszczenie – salę wspólną. Już po chwili powitały cię pochwały i gratulacje pozostałych członków watahy, które przyjęłaś z lekkim uśmiechem. Byłaś jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą Łowczynią w watasze i zdążyłaś już przywyknąć do takich sytuacji, jednak zawsze sprawiały, że czułaś się doceniona, zupełnie jakby to był pierwszy raz.
Niespodziewanie do twych nozdrzy wdarł się słodkawy zapach stęchłej krwi. Rozejrzałaś się  błyskawicznie dookoła i w przeciwległym krańcu pomieszczenia dostrzegłaś siedem nieruchomych postaci o bladej cerze, zbyt bladej jak na człowieka, i azjatyckich rysach twarzy, dobitnie świadczących o tym, z którego klanu pochodzą.
Z cichym warknięciem rzuciłaś zdobycz na pobliski stół i gniewnym krokiem podeszłaś do wampirów, za plecami czując wspierającą cię obecność pobratymców.
- Czego tu szukacie? – twój głos odbił się echem w sali, w której nagle zrobiło się cicho jak w grobie.

wtorek, 29 marca 2016

Raz, dwa, trzy, o co ci chodzi?

Raz, dwa, trzy płyty chodnikowe deptane pojedynczo, by nie dotknąć krawędzi. Cztery, pięć, sześć mrygających latarni mijanych co kilkanaście kroków. Siedem, osiem, dziewięć oczu spoglądających z dachu na beztroską postać przeskakującą z nogi na nogę, liczącą pojedyncze drobiazgi. Raz, dwa, trzy kroki do końca ulicy, cztery, pięć, sześć szczebelków w barierce oddzielającej chodnik od krawędzi mostu, siedem, osiem, dziewięć metrów do zimnej otchłani w dole. Dziewczyna wychyliła się z ciekawością, śledząc wzrokiem dziesięć, jedenaście, dwanaście ptaków znikających pod mostem. Pomachała im na pożegnanie, słysząc za sobą jeden, dwa, trzy kroki i odwróciła się w stronę nieznajomej postaci, która z zaskoczeniem milczała przez cztery, pięć, sześć sekund, by w końcu wypowiedzieć raz, dwa, trzy słowa.
- Co ty wyprawiasz?

niedziela, 20 marca 2016

Annyeong *.*
Chyba przepraszanie weszło mi już w krew, więc na początek chciałabym Was bardzo przeprosić za moją obecność "w kratkę" na mym blogu.
Zawsze kochałam dla Was pisać i nadal tak jest, ale niestety... Coraz częściej nie mam ani weny, ani czasu na wymyślanie i pisanie historii.
Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni i ponownie wrócę do Was systematycznie wstawiając scenariusze :D
Na razie musicie być cierpliwe i wypatrywać opowiadań :( Jeszcze raz przepraszam.

Cieszę się również z tego, iż Neko została tak ciepło przez Was przyjęta :D Nie ukrywam, że mój talent pisarski może się jej pokłonić.

A teraz właściwa część mojego posta:
Jak dobrze wiecie, nie bywam już zbyt często na blogu, a co za tym idzie znowu się w nim pogubiłam.
Nie pamiętam ile osób poprosiło mnie o scenariusze, jak się nazywały i o kim one miały być:(
Postaram się napisać wszystkie opowiadania, o których pamiętam. Przepraszam tych, których zamówienia się nie ukażą :(  
Ps: Jeżeli zamawiałeś/aś u mnie scenariusz, a długo nie pojawia się on na blogu i nie ma go w poczekalni, to pisz... :D Postaram się to wyprostować :***

czwartek, 17 marca 2016

Suga (BTS) Nie wszystko złoto, co się świeci, a prawdziwy diament można rozpoznać tylko z bliska

Hej hej, cześć i czołem! Hespe się pochorowała i pojechała do domu i zostałam sama w pokoju (szczegół, że sama jej kazałam, ale co miałam zrobić z przeziębionym szczeniaczkiem z bolącymi stawami i świecącymi oczami i deczko (?) rozmazanym makijażem? Przecież nie może się załatwić na amen, no to kazałam jej jechać xd), ale... właśnie wtedy przyjechała moja druga współlokatorka (też po chorobie) i razem z naszą Specem Od Filmów i Osobą Robiącą Sobie Jaja Ze Wszystkiego Co Się Rusza I Nie Rusza oglądałyśmy "8 milę" I teraz siedzę i słucham Eminema xd
Dobra, żeby nie przedłużać (i tak, będziemy słuchać Eminema durne jedne, puściłyście mi ten film to teraz cierpcie >.<) oto część właściwa scenariusza z Sugą z BTS (ale to już pewnie wiecie).
Mam nadzieję, że się wam spodoba i liczę na informację zwrotną (komentarze od Was), bo to naprawdę pomaga. Czytanie Waszych opinii na temat moich prac, pozytywnych czy negatywnych, sprawia mi wiele radości, wtedy czuję, że mam z Wami jakiś kontakt, a nie wrzucam tylko tak sobie dla fanu.
P.S. Sorry za błędy, nie sprawdziłam przed wstawieniem ;3
Miłego czytania <3

~Dla Evy. Mam nadzieję, że nie jest najgorzej ;)

Miał już dość. Dość studiów, dość mieszkania w jednym domu z sześcioma kolegami, dość naprawiania wszystkiego, dość rodziny, która go nie rozumiała, dość wszystkiego, co składało się na jego pieprzone życie. Dość tego, że wszyscy uważają, że nic go nie obchodzi. Dość tego, że to on musiał być tym, który wytyka błędy. Dość tego, że nikt nie zauważał, jak on się czuje. I dość tego, że HyeRin traktowała go jak śmiecia.

niedziela, 13 marca 2016

Suga (BTS) Nie wszystko złoto, co się świeci, a prawdziwy diament można rozpoznać tylko z bliska



Dzisiaj nie wstawię całego scenariusza. Będzie to jego, hmmm… zapowiedź? Prolog? Nieważne, w każdym razie chodzi mi o to, byście zrozumieli (ały), o co w tym chodzi, bo czegoś tak poje*nego jeszcze nie stworzyłam xd. Mam nadzieję, że wam się spodoba i zaciekawi (szczególnie mam na myśli ciebie, Eva ;p).

niedziela, 6 marca 2016

Taeyang (BigBang) Cz.2. Bycie dzikim ma swoje wady, ale zrozum, ja dopiero uczę się być człowiekiem


Oto i druga część tego jakże wspaniałego jak wysypka, fajnego jak fujara, słabego jak sól i tandetnego jak tłuszcz opowiadania/scenariusza (niepotrzebne skreślić i obrysować serduszkami). Mam nadzieję, że mimo wciąż się ujawniającej obsesji na punkcie tygrysów i tygrysopodobnych nadal będziecie chciały to czytać, bo wybaczcie, ale ja po prostu czasem nie umiem się powstrzymać xd

Życzę wam miłego czytania ;* <333


Rano obudziłaś się z potwornym bólem głowy i gardłem wyschniętym na wiór. Przysłoniłaś dłonią twarz i uchyliłaś powieki, z opóźnieniem rejestrując, że nie jesteś w swoim pokoju. Byłaś otulona ciepłą puchową kołdrą i półleżałaś na dużej, miękkiej poduszce. To musi być pokój Taeyanga, skojarzyłaś. Nigdy tu nie wchodziłaś, mimo że chłopak nigdy ci tego nie zabronił.

wtorek, 1 marca 2016

Taeyang (BigBang) Cz.1. Choćbyś się nie wiem jak starał, nigdy nie będę do końca oswojona

 Witam was dzisiaj tym oto… eee… tą opowieścią. Tak się jakoś zdarzyło, że mi się klepki w głowie poprzestawiały (pewnie dostałam solidne 'jebut' w głowę, tylko nie wiem kiedy i od kogo xp) i wyszło takie dziwne coś… dziwne jak dupa durszlaka ;) XDD
Mam nadzieję, że wam się spodoba <333



- Jesteś pewien, że to bezpieczne? – pani _____ spojrzała na męża zaniepokojona. Mężczyzna uspokoił ją łagodnym uśmiechem.
- Spokojnie, nic jej nie będzie – przeniósł wzrok na trzyletnią ciebie, bawiącą się wesoło z małym pieskiem nieopodal gęstej ściany lasu. W pewnym momencie zachwiałaś się i upadłaś na czworaka, ale już po chwili wstałaś i dalej biegałaś za zwierzątkiem, śmiejąc się do rozpuku.
- Podobno niedaleko stąd widziano tygrysy. Jesteś pewien, że nic nam nie grozi? – dopytywała się dalej twoja mama.
- Kochanie, wszystko będzie dobrze. Mają pod dostatkiem większej zwierzyny i raczej nie będzie im się chciało ganiać za takim małym szkrabem. Może i Indie są dzikie, ale bez przesady. Poza tym, mam strzelbę. Jak który tu podejdzie to będziemy mieli piękny futrzany dywanik przed kominkiem – odparł twój tata, mrugając wesoło do żony, która zachichotała cicho i weszła do domu.

sobota, 27 lutego 2016

#LBA (nwm który, ale who cares?)

Hej, hej! Dzisiaj LBA (ale mi się rymnęło xd) Więc tak, bardzo dziękujemy za nominację i cieszymy się, że komuś się to aż tak bardzo podoba. To może standardowo wyjaśnienie, co to jest LBA (chociaż i tak pewnie wszyscy wiedzą xd)

Liebster Blog Award - nagroda przyznawana blogerom przez innych blogerów w ramach uznania za ich pracę. Przyznaje się ją blogerom o mniejszej liczbie obserwatorów, co daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody trzeba odpowiedzieć na 11 pytań postawionych przez nominującego i nominować kolejne 11 blogów, przy czym nie wolno nominować tych, którzy nominowali mnie.

W sumie to nie wiem, ilu obserwatorów jest na blog Hespe, a nie chce mi się sprawdzać, zresztą kogo to obchodzi? Więc może wreszcie odpowiemy na te pytania... Może xd

No to się bierz N xd haha :P