Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

czwartek, 28 stycznia 2016

"Przepraszam, że musiałeś tyle czekać" (SuHO z EXO)

Z góry przepraszam za błędy interpunkcyjne itd. ^.* Olie.... Przepraszam, że tyle musiałaś czekać. Przepraszam Was wszystkich za mą długaśną nieobecność.



Autorka: Hesperiata

- Jeszcze raz!- usłyszałaś donośny głos czarnowłosej kobiety, która mniej więcej od dwudziestu minut, w kółko powtarzała tą samą komendę.
Ręce opadają, westchnęłaś kolejny raz powtarzając ten sam fragment układu. Przy drugim kroku zamknęłaś oczy i w pełni oddałaś się muzyce, ale i tak niedługo później ponownie usłyszałaś głos choreografki.
- Nie... nie... nie... Nie tak. Za wcześnie robisz obrót - rzuciła, łapiąc się za głowę - Może potrzebujesz przerwy?
- Ja dam radę.
-Ledwo stoisz na nogach... Hoobae, chcesz zadebiutować, czy wylądować w szpitalu?
- Sunbae... Proszę... Jeszcze tylko raz. 
- Aniyo. Zobaczymy się jutro - powiedziała i popatrzywszy się na ciebie z troską, wyszła. 
Opadłaś na podłogę ze zrezygnowaniem, zakrywając twarz dłońmi. Tak niewiele ci brakuje do debiutu... Tak niewiele, a jednak czeka cię jeszcze tak długa droga nim staniesz na wielkiej scenie.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Jackson (Got7) Najlepszy dzień w życiu


Miał być Luhan, ale nastąpiła mała zmiana planów. Dostałam rozkaz odgórny, żeby najpierw wstawić ten scenariusz, a że nie mam nic do gadania, to wstawiam XD ;3
Miłego czytania <3


- No cóż, to chyba wszystko. Mam nadzieję, że spodoba ci się u nas – powiedziałaś do rudowłosej dziewczyny, która kiwnęła głową z nieśmiałym uśmiechem i wyszła. Odetchnęłaś z ulgą i opadłaś ciężko na obrotowe krzesło, okręcając się na nim kilkakrotnie. Pracowałaś w niewielkiej rozgłośni radiowej i mimo młodego wieku byłaś już zastępcą prezesa. To znaczy, on był prezesem tylko z nazwy. Interesowały go tylko zyski, a faktyczną władzę sprawowałaś ty. Miałaś wiele pracy, ale lubiłaś to.
Założyłaś słuchawki na uszy i poczekałaś, aż chłopak za szybą da ci znak, a wtedy oddałaś się temu, co kochałaś najbardziej. Nawet nie zauważyłaś, kiedy minęło kilka godzin i wskazówki zegara przesunęły się na godzinę 18.
- No cóż, to koniec na dzisiaj. Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia jutro – powiedziałaś i z westchnieniem ustąpiłaś miejsca didżejowi, który miał dzisiaj nocną zmianę.

środa, 20 stycznia 2016

(Block B) Sens życia cz.6 i ost.


Dobra, macie to zakończenie xd. Mam nadzieję, że wam się spodoba ;3


Autorka: Neko 

*W poprzedniej części*
Wtedy jedna z postaci, ubrana cała na czarno, zauważyła cię. Wyciągnęła coś zza pleców, a ty z przerażeniem uświadomiłaś sobie, że to miecz. Mężczyzna zamierzył się i rzucił bronią w Zico, który był najbliżej niego. Z twego gardła wyrwał się krzyk i wtedy blondyn spojrzał na ciebie. Wirujące ostrze było coraz bliżej, a ty przyspieszyłaś jeszcze i rozpaczliwym skokiem rzuciłaś się między nie a lidera, zmieniając w locie postać.

~*~*~*~

Strzępy twoich ubrań rozsypały się na wszystkie strony, a ty poczułaś mocne uderzenie. Upadłaś ciężko na ziemię kilka metrów dalej. Usłyszałaś rozpaczliwe krzyki twoich przyjaciół i spojrzałaś na miecz wystający z twojej piersi. Chwyciłaś go za rękojeść i szarpnęłaś. Poczułaś jedynie lekki ból, bo ostrze na szczęście przebiło tylko skórę i wbiło się w mostek, nie czyniąc poważniejszych szkód.

piątek, 15 stycznia 2016

(Block B) Sens życia cz.5


Witajcie ponownie. I tym razem nie będę się tutaj rozpisywać, bo nie mam pomysłu, dlatego życzę wam po prostu miłego czytania ;3


Autorka: Neko

*W poprzedniej części*
Z każdym słowem oczy ______ stawały się coraz większe, a ona cofała się powoli.
- Ale… Ale… - westchnęła zrezygnowana.  – Dobrze wiesz, czym to grozi.
- Wiem – odparł Amerykanin, po czym dodał kilka słów po arabsku. Członkowie zespołu ani _._._._ nie zrozumieli ani słowa, ale wydawało się, że ______ tak, bo wyglądała, jakby pogodziła się z tym, chociaż nadal w jej oczach błyszczał niepokój.
- Pójdę ogarnąć trochę w pokoju – mruknęła i zniknęła za drzwiami.

~*~*~*~

- Nie martw się, poradzisz sobie. To w końcu twoi przyjaciele – powiedział szef po arabsku, a ty poddałaś się. Nie miałaś za bardzo wyboru.
- Pójdę ogarnąć trochę w pokoju – mruknęłaś pod nosem i weszłaś do sypialni, gdzie na podłodze leżały rozwalone ubrania, buty, książki… Pozbierałaś to szybko, zaścieliłaś łóżko, a na wierzchu położyłaś pluszowego białego tygrysa. Uśmiechnęłaś się do niego niewyraźnie.
- No cóż, miśku, teraz marzenie już przestało być marzeniem – szepnęłaś i wróciłaś spowrotem do sali treningowej. W tym momencie drzwi otworzyły się i przez nie weszli twoi przyjaciele. _._._._ . Zico. Taeil. B-bomb. P.O. U-kwon. Jaehyo. Kyung. Ludzie, za którymi tęskniłaś przez te dwa lata rozłąki.

niedziela, 10 stycznia 2016

(Block B) Sens życia cz.4

Cześć, to znowu ja. No. I nie bardzo wiem, co mam wam napisać. Yyy… Dobra, koniec tego gadania, nie chcę was zanudzić od razu na wstępie xd
Miłego czytania ;3


Autorka: Neko

*W poprzedniej części*
Trzeci etap nie był tak uciążliwy, jak dwa poprzednie, choć trwał niemal dwie godziny bez przerwy. Gdy wyszłaś z „sali zabiegowej”, w głowie huczało ci od różnych dźwięków i zapachów, które wcześniej były dla ciebie niewyczuwalne, a oczy bolały, jakbyś włożyła zbyt mocne okulary.
Trening po tym procesie również miał trwać pięć miesięcy, ale w tym momencie nie obchodziło cię nic poza ciemnym pokojem i miękkim łóżkiem.

~*~*~*~

_._._._ była bardzo zdziwiona, gdy do ______ zaczęły przychodzić kartki urodzinowe i prezenty. Potem przypomniała sobie, że rodzina jej przyjaciółki nie miała pojęcia o jej zniknięciu. Nie mogła ich teraz poinformować, nie chciała, by się martwili, ale z drugiej strony nie wiedziała, co zrobić z prezentami. W końcu zabrała je wszystkie do dormu Block B z nadzieją, że pomogą jej to rozwiązać. Otworzył jej B-bomb.
- O, _._._._. Co ty tam tachasz? Daj, pomogę ci – chłopak wziął od blondynki większą część pakunków i zaniósł je do kuchni.

niedziela, 3 stycznia 2016

(Block B) Sens życia cz.3

A więc słowo wstępne… Hmmm… Po przeczytaniu tego pewnie uznacie, że jestem nienormalna albo coś w tym stylu, poza tym mam wrażenie, że każda kolejna część jest gorsza od poprzedniej :| Mimo to mam nadzieję, że wam się spodoba ;3


Autorka: Neko

*W poprzedniej części*
- Ona… Ona… zniknęła… - wydukała, pociągając nosem i ocierając rękawem łzy cisnące jej się do oczu.
- Kto zniknął? – dopytywał się visual, choć już przeczuwał, jaka będzie odpowiedź.
- ______… - odpowiedziała _._._._ i zaniosła się szlochem. Podała chłopakowi wymiętą kartkę, którą ten rozprostował i zaczął czytać.

„Kochani
Gdy to czytacie, ja jestem już daleko. Nie martwcie się o mnie.
Nie szukajcie mnie, bo i tak nie znajdziecie.
Kiedyś wrócę i wszystko wam wyjaśnię.
Wasza ______”

~*~*~*~

Siedziałaś w gabinecie szefa tej całej Tajnej Jednostki Specjalnej, zastanawiając się, co ci strzeliło do głowy, żeby tu przyjeżdżać? Ale było już za późno i dobrze o tym wiedziałaś, poza tym podejrzewałaś, że i tak nie miałabyś wyboru. Mężczyzna właśnie wyjaśniał wszystko, co powinnaś wiedzieć.
- …na razie przydzieliłem cię do grupy kadetów. Przez trzy miesiące będziesz szkolona, po tym okresie zostaniesz poddana pewnym procesom, mającym na celu zwiększenie twoich możliwości, o ile wyrazisz na nie zgodę, oczywiście. Jeśli się na nie nie zdecydujesz, zostaniesz odesłana jako agent o najniższym stopniu. Wtedy…
- Z góry zgadzam się na wszystkie te „procesy”, o których pan mówi – przerwałaś mu. Szef obrzucił cię przenikliwym spojrzeniem.
- Proszę się wstrzymać z decyzją, przynajmniej do czasu, aż dowiesz się o nich coś więcej.

wtorek, 29 grudnia 2015

(Block B) Sens życia cz.2

 Yyy… xp

 

Autorka: Neko

*W poprzedniej części*
- ______, przyjdziesz do nas jeszcze?
- A mogę przyprowadzić kogoś ze sobą?
- Pewnie!
Udałaś, że się zastanawiasz.
- Hmmm… Pomyślmy… – drażniłaś się z nimi jeszcze przez chwilę, po czym kiwnęłaś głową z uśmiechem.
- Ej, panna nie-puszczalska! Idziesz czy nie? – dobiegł cię głos Zico. Pomachałaś jeszcze chłopakom na pożegnanie i pobiegłaś do windy.

~*~*~*~

Szliście ulicami Seulu w milczeniu, ale nie przeszkadzało wam to. Jedynym dźwiękiem był odgłos śniegu miażdżonego pod waszymi butami. Po dłuższej chwili Zico przerwał ciszę.
- ______…
- Tak? – uniosłaś wzrok na blondyna, który przyglądał ci się z namysłem.
- Kogo masz zamiar przyprowadzić?
Nie spodziewałaś się tego pytania. Zamrugałaś zaskoczona, po czym odpowiedziałaś.
- Moją przyjaciółkę, _._._._, a co?
- Nic, tak się pytam.
Znów zamilkliście, pogrążając się każde we własnych myślach. Gdy byliście już niedaleko od twojego mieszkania, odważyłaś się zabrać głos.
- Zico…
- Hmmm? – raper rzucił ci pytające spojrzenie.
- Dlaczego… Dlaczego to robisz? Czemu mi pomogłeś?
Jiho zastanawiał się dłuższą chwilę.
- Nie wiem – powiedział w końcu.  – Może dlatego, że zobaczyłem, jak uciekasz przed tamtymi trzema… A może dlatego, że mnie znałaś… A może z obu tych powodów… Nie mam pojęcia – rozłożył bezradnie ręce. Spuściłaś wzrok, przyglądając się, jak twoje zniszczone buty miażdżą śnieżną papkę.

piątek, 25 grudnia 2015

(Block B) Sens życia cz.1

Z góry przepraszam za wszystkie niedociągnięcia i błędy ;). Pomysł na to opowiadanie wzięłam z mojego snu, a nie przerabiałam go za bardzo, więc jak będzie dziwne, pokręcone i bez sensu to wybaczcie – moje sny są po prostu poje*ne, Hespe może potwierdzić ;3
Mam nadzieję, że mimo to komuś się spodoba. Życzę miłego czytania ;*


 

Autorka: Neko

*Hotel*
- Przykro mi, ale mamy wolne jedynie dwuosobowe pokoje, dlatego któryś z panów będzie musiał zamieszkać sam.
Chłopaki spojrzeli po sobie i zaczęli się przepychać. Wizja całego pokoju tylko dla siebie… Przez rozgardiasz przebił się głos Zico.
- Uspokoić się! Jak wy się zachowujecie? Ja wezmę ten pokój – puścił oczko portierce, co wywołało lekki rumieniec na twarzy kobiety.
- A dlaczego ty? –zapytał P.O z pretensją w głosie. Jiho rzucił mu pełne wyższości spojrzenie.
- Bo jestem liderem, a wy zachowujecie się jak dzieci i nie zasłużyliście na to.
Maknae popatrzył na niego spode łba i odwrócił się, mamrocząc coś pod nosem – Zico wolał nie wnikać co. Portierka rozdała klucze i wszyscy rozeszli się do pokoi.

*Seul, ulice miasta*
Był późny, zimowy wieczór. Wracałaś do domu okrężną drogą, w nadziei, że nie natkniesz się na tamtych trzech. Co prawda, umiałaś się bronić – twoja przyjaciółka _._._._ o to zadbała – ale ich było trzech i już niejeden raz od nich oberwałaś.

niedziela, 20 grudnia 2015

Zico (Block B) Popatrz na mnie!

Jestem tak załamana tym scenariuszem, że nawet sobie nie wyobrażacie… (mój poziom inteligencji w wakacje spada do niemożliwie niskiego poziomu i powstają takie oto głupoty XD). TO jest dziwne. Ale tak jakoś mi do nich pasuje >.<
Miłego czytania życzę ;*


Autorka: Neko

Od kilku miesięcy mieszkałaś w dormie Block B, służąc za „pomoc domową”. Przed twoim przyjściem panował tu ogromny bałagan, dlatego menadżer zespołu zatrudnił cię, byś coś z tym zrobiła.
Wróciłaś właśnie z zakupów, zadowolona, bo udało ci się kupić wszystko, co zaplanowałaś. Napełniłaś lodówkę i poszłaś na górę, planując spędzić resztę czasu przed książką, jednak kiedy weszłaś do swojego pokoju, zobaczyłaś coś, co rozwścieczyło cie do granic możliwości. Chłopaki siedzieli na twoim łóżku i zawzięcie dyskutowali, który komplet twojej bielizny jest najseksowniejszy. Odrzucone majtki i staniki walały się po całej podłodze, a jeden z nich Kyung założył na głowę, cały czas kłócąc się z resztą.
- Przecież mówię wam, że ten czarny koronkowy jest najlepszy! – krzyknął na cały głos.
- Nie drzyj się tak, ogórku! – odwrzasnął P.O.
- Mordy w kubeł i wynocha!!!

środa, 9 grudnia 2015

Tao (EXO) Czy się odważysz?



Biegłaś przed siebie, ścigana wyrzutami sumienia. Znowu to zrobiłaś. Skazałaś na piekło kolejnego niewinnego człowieka, w dodatku tego człowieka. Niecierpliwym ruchem otarłaś łzy spływające po twej twarzy, wybiegając z lasu na otwartą przestrzeń. Przystanęłaś na chwilę, by uspokoić oddech i szalejące serce, wyrywające się z twej piersi. Nienawidziłaś siebie i tego, do czego zmuszała cię twoja natura. Powoli podeszłaś do krawędzi przepaści, spoglądając ostrożnie w dół. Czy odważysz się skoczyć? Głupie pytanie, oczywiście, że tak, ale czy dasz radę powstrzymywać swoją naturę na tyle długo, by zginąć?

niedziela, 29 listopada 2015

Taeil (Block B) Prima Aprilis!


Witajcie! Jest to mój pierwszy scenariusz i mam nadzieję, że wybaczycie mi błędy i swego rodzaju dziecinność XP. Napisałam go jeszcze w wakacje, kiedy miałam ogromną fazę na ten zespół i mnóstwo pomysłów na niestworzone historie. Miłego czytania życzę <3      


Autorka: Neko


Stałaś w drzwiach kuchni, spoglądając to na jednego, to na drugiego. Taeil, twój słodki, kochany Taeil patrzył na ciebie ze smutkiem.
- Ty… Ty… Co?! – twój chłopak spuścił wzrok, potwierdzając tym samym twe najgorsze obawy.
- Nie… - wyszeptałaś. Wokalista sprawiał wrażenie, jakby chciał podejść, ale cofnęłaś się z przestrachem wymalowanym na twarzy.
- Nie podchodź! – wyrwało ci się i natychmiast zakryłaś usta dłońmi. Słone łzy zaczęły spływać po twoich policzkach.
-  ______ , ja… - zaczął, ale nie chciałaś tego słuchać. Wybiegłaś z dormu Block B najszybciej jak umiałaś, nie oglądając się za siebie. Czułaś się zdradzona. Nie potrafiłaś pojąć, jak mógł to przed tobą zataić. Gdyby ci o tym powiedział, może wszystko byłoby dobrze, może byś się z tym pogodziła, ale że dowiedziałaś się tego w taki sposób…

piątek, 2 października 2015

Annyeong!!!

Moi Drodzy <3
Informuję Was, że moja przygoda z zamówieniami skończy się, gdy tylko zrealizuje te zaległe. Prawda jest taka, że moja wena płynie własnymi strumieniami i nie mam na nią wpływu. Będę pisała, ale własne, na które będę miała pomysły. Uważam, że dzięki temu moje wypociny staną się lepsze i ciekawsze, a co najważniejsze napisane z przyjemnością, a nie na kompletnym braku weny.  :( Mianhae <3
Druga wiadomość jaką chcę, wam przekazać to to, iż mój blog będzie miał nową autorkę, Neko. Już wkrótce pojawi się jej pierwszy scenariusz. Proszę, abyście ciepło ją przyjęli/ły.
:3
Jak wiecie mija już drugi,  może nawet trzeci rok mojej przygody z blogiem.  Dziękuję, że mimo mych długich nieobecności nadal ze mną jesteście.  Bez Was moje życie byłoby nudne :)

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Zabawka cz.1/2 ( LuHan z EXO )




( Z góry przepraszam za ten scenariusz.. Wiem, że miał być troszeczkę inny i że LuHan taki nie jest, ale mam nadzieję, że i tak się spodoba :) )


- Patrzy się... 
- Co? 
- No mówię, że się patrzy. 
- Nie możliwe... Przecież to LuHan. 
Kolejny szary dzień w szkole i kolejny raz ta sama rozmowa. W twoich uszach ponownie rozbrzmiały słowa podekscytowanej koleżanki, która zaledwie dwa miesiące temu wypowiedziała je po raz ostatni. To wcale nie dlatego, gdyż obiekt westchnień całej damskiej części szkoły przestał na ciebie zerkać w każdej minucie lekcji. O nie... Powodem zakończenia tego, dotąd niekomfortowego dla ciebie tematu był fakt, że ten właśnie LuHan zaanonsował wszem i wobec, iż jesteś nietykalna. Tak... Właśnie tak - nietykalna przez duże, wręcz ogromne N. Na początku było jak w bajce. Zabiegał o ciebie niemal na każdej przerwie, oferując pomoc w noszeniu książek, torby, czy tego co akurat miałaś w rękach. Zagadkowe zmiany partnerów na lekcjach chemii i biologii i te chwile, w których jego ręka niechcący zsuwała się na twoje kolano lub udo. Dziewczyny zaczęły szeptać już drugiego dnia, o tym jaka to musisz być sprytna to właśnie ciebie on dostrzegł. Koleżanki niemal codziennie pytały o twe sposoby, na co ty odpowiadałaś albo kolejnym cichutkim westchnięciem, albo czymś imitującym uśmiech. Sama dokładnie nie wiedziałaś dlaczego akurat ty wpadłaś mu w oko, a tym bardziej tego dlaczego jest taki bezpośredni nawet w czasie lekcji, gdy nawet nauczyciel może go przyłapać na spoufalaniu się z koleżanką z klasy. 

niedziela, 26 lipca 2015

Jestem!!!

Mój długaśny urlop się skończył... Wakacje również, więc szykujcie się na next i kolejną porcję scenariuszy... Postaram się wstawiać raz w tygodniu, czas dwa czy trzy, w zależności od czasu jakim będę dysponowała  :) Stęskniłam się i już nigdy nie zginę na tak długo <3

sobota, 13 czerwca 2015

Street Racing cz.1 ( Cream z M.I.B )

Wreszcie jestem ! <3 Zapraszam do czytania :)



Ostre dźwięki i dudniące w uszach piski opon, które przy każdym hamowaniu naznaczają ulicę, ciemnymi smugami. Roznegliżowane dziewczyny, idące wyzywającym krokiem między kierowcami. Jeden strzał, cztery samochody, jeden zwycięzca.  Świat, który ożywa nocą, na pustych ulicach Tokio. To coś więcej niż głupie konkursy dla małolatów, to styl życia ludzi takich jak On. Hazard, street racing, walki, dziewczyny, narkotyki i alkohol.
  
                                                                                  ***
 Obudziłaś się, próbując odpędzić sprzed twych oczu obraz ciała, bezwładnie leżącego na ulicy. Cała trzęsłaś się od nadmiaru emocji, a to nie był jeszcze koniec, ponieważ kilka sekund później doszły do tego wszystkiego ciepłe, słone łzy, które sprawiły, że twoje policzki zaczęły się delikatnie skrzyć w słabym świetle nocnej lampki. Z trudem przychodziło ci nabranie chociaż odrobiny tlenu do płuc. Patrzyłaś nieobecnym wzrokiem, na przeciwległą ścianę, ciągle mając przed oczami swoją martwą przyjaciółkę, która przygnieciona ciężkim i gorącym od pracy motorem, wyzionęła ducha na twych oczach. Przymknęłaś z bólem powieki, już kolejny raz próbując odpędzić od siebie to straszne wspomnienie, ale nadal nie chciało ono cię opuścić.