Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

poniedziałek, 14 października 2013

Kocham cię mimo wszystko... ( Rozdział 3, Bang )

Naprawdę przepraszam za moją ślamazarność. Wynagrodzę wam to :*
Mam nadzieję, że podoba wam się ten rozdziałowy scenariusz i życzę miłego czytania. :***


 W poprzednim rozdziale


Bang najwidoczniej zauważył tą zmianę, ponieważ popatrzył się na ciebie znacząco.
- Wtedy, na tym przystanku, nie chciałem cię tak potraktować. Przepraszam.
- To nic. -odparłaś.
- Nie, to nie jest nic. - dotknął dłonią twojej twarzy i nagle się pochylił.- Ja na prawdę nie chciałem. Chodzi o to, że się w tobie zakochałem. Wtedy na przystanku, ale jesteś ode mnie dużo młodsza i dodatkowo teraz jestem twoim nauczycielem.
    Nagle ktoś wszedł do klasy. Bang szybko się odsunął i przywitał Panią Kim.

Rozdział 3

- Witam - odparła nauczycielka. - A co tu się dzieje? - spytała podejrzliwie.
- Ta uczennica ma właśnie dodatkowe lekcje rapu. - odpowiedział z powagą.
- Arraso. Panie Guk, czy może pan iść ze mną?
- Oczywiście.
Po tych słowach  zwrócił się do ciebie.

- Zaraz wrócę to skończymy.
Przed wyjściem z klasy puścił ci oczko i poszedł. Czekałaś ponad godzinę. Wreszcie wrócił i przez resztę lekcji uczył cię. Byłaś zawiedziona, ponieważ chciałaś wrócić do wcześniejszego tematu, ale bałaś się zapytać o co chodzi.
Mijały tygodnie, a on nadal się do ciebie nie odzywał. Zrezygnowana przestałaś na niego zwracać uwagę.

Pewnego dnia chodziłaś po mieście. Nagle zza rogu wyszedł Bang w swojej białej, rozpiętej przy szyi koszuli i przetartych dżinsach. Gdy cię zobaczył zatrzymał się i nie przestawał patrzeć się na ciebie. Ty poczułaś łzy na policzku, odwróciłaś się i pobiegłaś przed siebie. Dobiegłaś do ulicy, na której nikogo nie było. Usłyszałaś za sobą jakieś kroki. Chwilę później poczułaś rękę na ramieniu. Odwróciłaś się z płaczem i zobaczyłaś YongGuka.
- Nie płacz przeze mnie _______.
Nic nie powiedziałaś, nawet go nie dotknęłaś. Teraz czułaś się jeszcze bardziej zraniona, ale nic nie mówiłaś, ponieważ nie zapomniałaś, że to twój nauczyciel.
- Panie Bang, nie powinien pan spoufalać się z uczennicą. - powiedziałaś spokojnie i lekko go odepchnęłaś.
On popatrzył się na ciebie i zrozumiał o co chodzi. Przytulił cię ponownie i mimo twych protestów pocałował cię. Ty na początku mu się opierałaś, ale w końcu oddałaś się słodyczy pocałunku. Gdy odsunęliście się od siebie znowu poczułaś łzy spływające po policzkach.
- Proszę nie płacz... - powiedział i pogładził cię po policzku.
- Proszę Pana, niech Pan przestanie... - zrobiłaś pauzę - Tylko pogorszysz sprawę.
Już miałaś mu się wyrwać, ale on zdążył zakleszczyć cię w swoich ramionach.
- Nie pozwolę ci uciec ______.
- W...W... Wae? - spytałaś z nadzieją.
- Bo... - spojrzał ci w oczy - Saranghae...
Tym razem, gdy nachylił się żeby cię pocałować nie ruszałaś się, a wręcz przeciwnie przyciągnęłaś go do siebie i nie puszczałaś. Wasz pocałunek był długi i czuły. Czułaś w nim tęsknotę... Ucieszyłaś się, że wreszcie powiedział to na głos i myślałaś, że teraz będzie cudownie.
* kilka dni później *
Od waszego spotkania minęło zaledwie kilka dni, ale te kilka dni były najwspanialsze w twoim życiu. Zawsze po lekcjach Bang czekał na ciebie za szkołom. Razem chodziliście do kawiarni, restauracji, kina, gdzie opowiadaliście sobie co u was się dzieje, albo po prostu, żeby być razem... Na spokojnie. Z każdym dniem kochałaś go coraz bardziej.
Pewnego dnia poszłaś do jego mieszkania. Gdy byłaś już na miejscu, zapukałaś cichutko do drzwi. Sekundę później stał przed tobą zdziwiony, a zarazem ucieszony Bang. W jednej chwili z groźnym wyrazem twarzy wciągnął cię do środka i rozglądając się, czy nikt tego nie widział, zamknął drzwi.
- Nie możesz tak przychodzić do mojego mieszkania! Co jeżeli ktoś zauważy?! - zapytał zdenerwowany.
Przestraszyłaś się i opuściłaś potulnie głowę. Jednak gdy znowu ją podniosłaś zauważyłaś uśmiech na twarzy ukochanego. Podszedł do ciebie i wytarł dłonią łzy, które zaczęły ci spływać.
- No chodź tu ______. - odparł, przyciągnął cię do siebie i zaczął namiętnie całować.
Poczułaś motylki w brzuchu. YongGuk widząc twój zachwyt i podniecenie zaczął cię dotykać. Był jednak odpowiedzialny i bardzo dobrze wiedział, że jesteś od niego sześć lat młodsza, więc omijał strategiczne miejsca ( nie mogłam wymyślić innego słowa :) ). Lekko musnął językiem twoje wargi, a ty posłusznie je rozchyliłaś. On sprytnie wsunął język i całował cię dalej.
Po tym jakże miłym  powitaniu usiedliście na kanapie i wtuleni w siebie oglądaliście film. Czułaś, że Bang jest trochę spięty  i co chwile spogląda na zegarek. Gdy film się skończył odprowadził cię do drzwi. Zaczęłaś się ubierać. Już miałaś dotknąć klamki, kiedy on pociągnął cię  w swoją stronę, przytulił i znowu zaczął całować.
Kompletnie zapomnieliście o tym, że musisz iść. Powoli nadal się całując, poszliście w stroną sypialni.

Czy spędziliście razem noc?
Czy wróciłaś na noc do domu?
Czy coś między wami zaszło?
Czy Bang zapomniał o dzielącej was różnicy wieku?
O tym dowiecie się w następnej części.

Mam nadzieję, że się podobało... Cieszę się, że tak dużo osób wchodzi na mojego bloga. Zakładając go myślałam, że wejdzie max tysiąc, pół tysiąca osób... a tu takie zaskoczenie. Z okazji 5215 wyświetlenia mojej strony, życzę wszystkim fanom k-popu i Azji tego aby nie zapomniały o swoich biasach, kulturze i k-popie.

PS.: Niech k-popowe myśli nigdy was nie opuszczają :***

1 komentarz:

  1. CHCĘ DALEEEEJ. Kurcze, no weź dodaj bo ja nie wytrzymam. xD Będę czekać i czekać. <3 Życzę weny! /Rin

    OdpowiedzUsuń