Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

(nie)atrakcyjna ( J-Hyo z LC9 )



    Niedawno doszłaś do nowego girlsbandu. Składał się on z czterech dziewczyn. Sweety, Kiri, Tania i ty, czyli Selin.  Jako jedyna nie byłaś seksowna i słodka. Byłaś po prostu sobą, co nie pasowało producentom.
Wybrali cię ze względu na wokal i umiejętność taneczne. „Tego właśnie brakowało w zespole” powiedzieli. Niestety już na pierwszym spotkaniu, powiedzieli co masz w sobie zmienić i co jest z tobą nie tak. Inaczej to sobie wyobrażałaś. Jak wiadomo polki nie należą do słodziaśnych, jak cukiereczek dziewczyn. Nie pasowałaś do reszty girlsbandu. Wieczorami, po próbach, płakałaś w swoim pokoju.
Pewnego dnia menager powiedział, że wykonacie utwór z drugim debiutującym zespołem. Boysbandem o nazwie LC9. Mieliście się razem spotkać następnego dnia w wytwórni.

   W końcu nadszedł ten dzień. Siedziałaś koło Sweety, z którą zaprzyjaźniłaś się już pierwszego dnia. Razem z innymi czekałyście na członków boysbandu. Po kilku minutach byli już z wami w pokoju.
- Witajcie – jako pierwszy odezwał się wasz menager.
    Przez cały czas patrzył się na chłopaków. Dwoje z nich bawili się czapkami, reszta patrzyła się na was, a szczególnie na ciebie. Speszona odwróciłaś głowę, aby zakryć rumieńce. Po tym jak przedstawił was sobie z imienia, razem z chłopakami poszliście do sali ćwiczeń. Menager został w gabinecie zajęty papierkową robotą.
Przez pół dnia Kiri i Rasa przydzielali wam zadania. Sweety i AO zajęli się układem. Kiri i Rasa słowami piosenki. J-Hyo i Tania muzyką. E.Den zgłosił się do napisania własnej partii rapu. Jun i King mieli za zadanie wymyślić teledysk. A ty...... Na szarym końcu. Patrzyłaś się jak inni pracują.



    Po spotkaniu wszyscy poszli do kawiarni, żeby świętować początek wspólnej pracy. Ty zostałaś w sali. Wstałaś, włączyłaś muzykę i zaczęłaś tańczyć. Gdy skończyłaś usłyszałaś jak ktoś za tobą klaszcze. Odwróciłaś się. Przed tobą stał uśmiechnięty J-Hyo. 
- Nieźle tańczysz. - powiedział.
    Ty speszona, odwróciłaś się do lustra i pośpiesznie zabrałaś torbę. Przeszłaś obok niego i już chciałaś wyjść, lecz on złapał cię za rękę.
- Poczekaj. 
- Czemu nie jesteś z resztą w kawiarni? 
- Wolę być tu. Z tobą. - powiedział, a ty poczułaś, że się rumienisz. 
- Czemu akurat ze mną. Nie jestem ani seksowna, ani słodka.
   Przez jakiś czas oglądał cię, obszedł cię dookoła. 
- Jesteś drobną, słodką polką. - stwierdził.
- Słodką? Chyba żartujesz. - prychnęłaś - To tak jakbyś powiedział, że menager znajdzie sobie dziewczynę. A dobrze wiemy, że to niemożliwe. 
- Hahaha. Wszystko jest możliwe. - zamyślił się i spoważniał - Mówię prawdę. Jesteś słodka i seksowna. 
- Arraso, jeżeli dalej chcesz sobie ze mnie żartować, to sory, ale jestem zajęta.
- Ja nie żartuje. - osparł zbliżając się do ciebie.
- Przestań!! - krzyknęłaś i rozpłakałaś się - Proszę. Przestań. 
   Podszedł do ciebie i cię przytulił. Nie opierałaś się, potrzebowałaś tego, żeby ktoś się cię pocieszył.
- Pomogę ci. - odparł wesoło. 
- Jak ? - zapytałaś przez łzy. 
- Chodź to zobaczysz. 

   Razem poszliście do stylistki. J-Hyo spytał się jej, czy mi pomoże. Zgodziła się z uśmiechem.
- Chodź. - powiedziała do ciebie, potem odwróciła sie w stronę chłopaka. - Zawołam cię jak będzie gotowa. 
   Chwilę później znalazłaś sie w pokoju z różowymi ścianami. W kącie stała toaletka z lustrem. Obok niej stał wieszak z masą ubrań. Unnie, bo tak kazała ci mówić stylistka, pokazała ci gdzie masz siąść. Zaczęła od włosów. Potem zrobiła makijaż, na koniec wybrała ubranie i kazała ci je ubrać. Gdy wyszłaś zawołała
 J-Hyo. Sekundę później stał już w drzwiach. 
- Omo, Noona, jesteś niesamowita. - powiedział patrząc się na ciebie. 
Unnie zaprowadziła cię do lustra. Nie byłaś przygotowana na to co zobaczyłaś. 
- To naprawdę ja? Unnie... Ja... - Wzruszona podeszłaś do niej i mocno ją przytuliłaś. - Komawo. 
  Spojrzałaś jeszcze raz na swoje odbicie. Dziewczyna w lustrze miała rozpuszczone, falowane włosy, posypane brokatem. Duże oczy i różowe usta. Ubrana była w czarną tiulową spódnicę, niebieską bluzkę i buty na wysokim obcasie. Jeszcze nie doszło do ciebie, że to ty. 
- ________?
- Tak? - popatrzyłaś się na chłopaka, który cały czas stał za tobą.
- Bez tego wszystkiego też jesteś ładna. 
- Komawo - powiedziałaś. 
  Podeszłaś do niego. On delikatnie pocałował cię w czoło. 
- Arraso, dzieciaki. Idźcie już. 
  Pożegnaliście się ze stylistką i razem poszliście do klubu, w którym, bawiła się reszta. 
  * klub *
  Niepewnie weszłaś do środka. Razem z J-Hyo podeszliście do stolika, przy którym siedzieli Kiri, Rasa, Sweety i cała reszta. Zaniemówili na twój widok. 
- Zatańczysz? - spytał cię JongHyo.
- Ne. - odparłaś z uśmiechem. 
Poszliście na środek parkietu i zaczęliście tańczyć. Nagle DJ zmienił piosenkę na wolną. Wszyscy dookoła przytulili się. Wy patrzyliście się na siebie. Czułaś, że znowu spłonęłaś rumieńcem. J-Hyo przyciągnął cię do siebie i zaczął poruszać się w rytm muzyki. 
- JongHyo? Wtedy w salce... mówiłeś prawdę? - zrobiłaś pauzę - No wiesz, że jestem słodka i tak dalej. 
- Ne. - odpowiedział i dodał - Dla mnie zawsze będziesz atrakcyjna. Saranghae, _______.
- Ja ciebie chyba też, Oppa. - odparłaś i pocałowałaś go w policzek. 
On uśmiechnął się szeroko i pocałował cię prosto w usta. Ta noc była najlepszym co do tej pory cię spotkało i byłaś świadoma tego, że jeszcze się nie skończyła.  

^^ Dla Park Ji Yong ^^

2 komentarze:

  1. Kochany J-Hyo. ^^ Już przed oczami widzę ten jego delikatny uśmiech i te świecące oczka. To urocza osoba o wesołym usposobieniu, otwarty na ludzi człowiek i cieszę się, że właśnie w takim świetle go przedstawiłaś. :)

    Życzę weny i czekam na kolejne scenariusze! ^^

    OdpowiedzUsuń