Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

środa, 31 lipca 2013

Wszystko już będzie dobrze..... ( JaeHyo z Block B )

 

   Razem z chłopakiem spędziłaś swoje siedemnaste urodziny. Było idealnie. Najpierw poszliście do waszej ulubionej kawiarni. Potem przez około dwie godziny chodziliście po parku. Gdy zaczęło się robić ciemno pojechaliście do jego domu. Zaczęliście się całować na korytarzu. Nie odrywając od ciebie ust, HyeSung zaprowadził cię do sypialni. Opadliście na łóżko dalej się całując. Z czasem stawał się coraz bardziej nachalny i agresywny. W miejscach, w których cię trzymał pozostawały siniaki. Miałaś podrapany brzuch i szyję. Próbowałaś się wyrwać, ale był za silny.


- Uspokój się, mała. Nie mów, że tego nie chciałaś.- powiedział i uśmiechnął się. Przez co zrobiło ci się niedobrze.
  W przypływie adrenaliny kopnęłaś go i odepchnęłaś. Pośpiesznie wstałaś z łóżka, złapałaś za torbę i wybiegłaś z pokoju. Kilkanaście sekund później znalazłaś się na ulicy. Było bardzo zimno, a ty dodatkowo miałaś potargane ubranie. Zaczęłaś biec. Nie byłaś pewna gdzie się znajdujesz dopuki nie zauważyłaś, że jesteś blisko ulicy na której mieszka twój najlepszy przyjaciel. Niedługo później znalazłaś się przed drzwiami jego domu. Ostrożnie zapukałaś. Nie czekałaś długo, gdyż JaeHyo pokazał się w drzwiach po minucie.
- Omo. _______ , co ci się stało? - zapytał zatroskany, wciągając cię do domu.
- Ja... ja... HyeSung..... On - rozpłakałaś się, przez co nie mogłaś nic wydusić.
- Co ten drań zrobił?
  Nic nie powiedziałaś. Chciałaś, żeby wiedział, ale bałaś się co o tobie pomyśli, gdy się dowie, że na początku chciałaś się z nim.... no... kochać.
- Chodź. Opatrzę ci te zadrapania.
- Arraso.
  Poszliście do salonu, gdzie JaeHyo się tobą zajął. Gdy na niego spojrzałaś ujrzałaś czułość w jego oczach. Zdziwiło cię to, ale nie dlatego, bo tego nie chciałaś, ale dlatego, bo od jakiegoś czasu czujesz do niego coś więcej niż tylko przyjaźń.
- Co za potwór, mógłby zrobić coś takiego swojej dziewczynie. Gdybym ja.... gdybym był twoim chłopakiem, pragnąłbym zawsze cię uszczęśliwić.
- JaeHyo.... - popatrzyłaś się na niego z niedowierzaniem. Próbowałaś mówić dalej, ale ci przerwał.
- Powinienem zabronić ci spotykać się z tym gościem. Wmawiałem sobie, że jest spoko, ale się myliłem.
- Jae... - spróbowałaś jeszcze raz. - Ja... ja .... kocham cię. Od zawsze. Byłam taka głupia, że...że... nie zauważyłam tego wcześniej.
- _______. Też cię kocham, nic nie mówiłem, bo byłaś tak zapatrzona w tego dupka, że świata poza nim nie widziałaś.
- To już skończone. Teraz znalazłam kogoś, kto naprowde będzie mnie kochał.
- Już cię kocha. - odparł z uśmiechem, który tak uwielbiałaś.
  Delikatnie podniósł cię i zanióśł do sypialni, gdzie ułożył cię do snu, szepczac.
- Jesteś już bezpieczna. Ze mną już zawsze będziesz bezpieczna, _______.
  Pocałował cię w usta i usiadł obok ciebie. Gładził cię po włosach i twarzy póki nie zasnęłaś.
- Sarangha, ________. Już na zawsze.
  Nagle cały strach cię opuścił. Czułaś się bezpieczna. Tu. W ramionach JaeHyo.

    ^^ dla Kyane ^^

4 komentarze:

  1. Omo! Kochany Jaehyo! Dobrze mieć takiego przyjaciela, który wesprze i pomoże, gdy zajdzie taka potrzeba. W dodatku z takiej przyjaźni wyszło głębsze uczucie, też uroczo. :)
    Mam prośbę. Mogłabyś mnie powiadamiać o nowościach na swym blogu? Nie zawsze mam możliwość zajrzeć, a chciałabym być na bieżąco. ^^

    Pozdrawiam i życzę weny, która Cię nigdy nie opuści. <3


    http://ji-yong-scenariusze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, Jaehyo! ♥
    Taki kochany przyjaciel, który nie zawiedzie nigdy. A jeszcze wyszło coś takiego. Bardzo czekałam na ten scenariusz i sprawiłaś mi ogromną radość nim. Dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie szłodkie... i nie pisze się "dlatego, bo" tylko "dlatego, że" ;p

    OdpowiedzUsuń