Uwaga

Proszę o pisanie w komentarzach, przy zamówieniach imię autorki, która ma dane zamówienie zrealizować :3
Hesperiata, czy Neko ^^

piątek, 31 stycznia 2014

Szczęście w nieszczęściu cz.3 ( Jung Joon Young )



W poprzedniej części
Nagle pojawiła się koło ciebie jedna z pielęgniarek. Pomogła ci ułożyć dziewczynkę na szpitalnym łóżku i szybo wybiegła na korytarz w poszukiwaniu lekarza. Chwilę później wróciła, a tuż za nią do sali wszedł Joon Young.
- Doktorze to ta dziewczynka. - powiedziała do niego pielęgniarka wskazując na twoją córeczkę.
Chłopak szybkim krokiem podszedł do łóżka i sprawdził tętno dziecku.

- Czy to pani córka? - spytał się ciebie, a w jego głosie nie było chłodu, ale też nie było czułości.... tylko troska o pacjenta i zrozumienie.
- Ne.... - odparłaś szybko.
Joon Young zbadał dziewczynkę i nakazał, aby została w szpitalu przez kilka dni. Mówiąc to popatrzył się na ciebie z tajemniczą czułością.
- Wszystko z nią będzie dobrze, po prostu chcę mieć ją przez jakiś czas na oku. - powiedział widząc jak się martwisz. - Będzie pod dobrą opieką.
- Wiem... - wyszeptałaś i popatrzyłaś w jego oczy z nadzieją, że znowu zobaczysz w nich błysk czułości

Część 3

Kilka dni później razem z córeczką wróciłaś do domu. Ciągle czując na sobie spojrzenie jego pięknych oczu, które mimo że nie pamiętały twojego widoku, patrzyły się na ciebie, jakbyś była najpiękniejszą istotą na świecie. Pamiętałaś to spojrzenie, ponieważ tak kiedyś patrzył się na ciebie ukochany, który okazał się doktorem, lecz cię nie pamięta. Chociaż ma cię na wyciągnięcie ręki. 

* kilka dni później *
 Szybkim krokiem podeszłaś do drzwi i odłożywszy siatki pełne zakupów, otworzyłaś je. Zdziwiłaś się, gdy nie przywitał cię wesoły śmiech małej czarnowłosej dziewczynki. Położyłaś siatki pod drzwiami i weszłaś głębiej korytarzem. Po drodze zobaczyłaś na podłodze parę męskich, czarnych butów. Na wieszaku wisiał męski płaszcz i szalik. Lekko zdziwiona weszłaś do salonu i wtedy spostrzegłaś swoją córkę bawiącą się zażarcie w łapki z bardzo przystojnym lekarzem. 
- Mama!!! - zawołała dziewczynka widząc cię. Szybko do ciebie podbiegła i cię przytuliła. - Pan doctor psysedł, zobacyć jak się cuję.
Słysząc jej słodki głosik, uśmiechnęłaś się. 
- Dziękuję doktorze za to, że tak się martwisz o moją córkę. - zwróciłaś się do chłopaka. 
- To nic szczególnego. Ja przyszedłem  tylko do mojej ulubionej pacjentki i jej mamy, żeby zobaczyć czy jest już zdrowa. - odparł z uśmiechem, który tak dobrze pamiętałaś. 
- Mamuś, moge iść z Panem Young'iem do wesołego miastecka? - spytała córka, podskakując ze szczęścia
na samą myśl o tym wyjściu. 
- Oczywiście... Mam nadzieję, że Pani wybierze się z nami. - dodał brunet. 
- Nie jestem aż tak stara... Mów do mnie _________. - zarumieniłaś się, gdy zrozumiałaś co właśnie powiedziałaś. 
- Oh... Arraso, więc ________. Będę zaszczycony gdy Ty również będziesz zwracała się do mnie po imieniu... Jestem Joon Young. 
- Miło mi, Panie dok.... Joon Young... chyba muszę się do tego przyzwyczaić. 
- Mamy na to dużo czasu. 
- Mamy...? - spytałaś rumieniąc się. 
- Oczywiście. 

*  po kilku godzinach - po wyjściu chłopaka *
Chwilę później, po wyjściu Joon Younga ułożyłaś małą do snu i usiadłaś na kanapie. Wszystkie wspomnienia zaczęły napływać do twojej głowy. Plaża, klub i spacer. Wszystko o czym chciałaś zapomnieć, razem z winowajcą. Chłopak, którego kochałaś wrócił, ale niczego nie pamięta. 
- To może być szansa na normalne życie. - wyszeptałaś z nadzieją. 
Po tych słowach usnęłaś. 

Po zaprowadzeniu córki do przedszkola poszłaś do kawiarni, w której pracowałaś od bardzo dawna. Nagle do środka wszedł Joon Young. Ze zdziwieniem zauważyłaś jak siada w miejscu, w którym zawsze siadał. W koncie, po drugiej stronie pomieszczenia. Pośpiesznie założyłaś fartuch i poszłaś odebrać od niego zamówienie. 
- Dzień dobry, co podać? - spytałaś z nieukrywanym uśmiechem.
- Ja... Nie wiem jak tu trafiłem... - zaczął. 
- Jak to? O co ci chodzi. 
- Ja poczułem coś, tak jakbym od zawsze wiedział, że tu cię znajdę. 
- Naprawdę? Pamiętasz coś? 
- Co mam pamiętać? - spytał podejrzliwie - Wiedziałem... Ja cię znam prawda? Znałem cię przed wypadkiem. 
- Ja... No... Tak. Znaliśmy się i nie było to coś o czym tak łatwo się zapomina. 
- Co nas łączyło? Byliśmy razem? 
- Ja.. Nie wiem jak to wytłumaczyć... To było skomplikowane - odparłaś mimo że chciałaś powiedzieć "Tak", powstrzymałaś się, po przypomnieniu sobie o tym co powiedział wtedy na plaży. 
- Wiedziałem, że pamiętasz. - zawołał i przytulił cię do siebie. - Myślałem, że zapomniałaś o mnie ______. Gdy cię zobaczyłem w szpitalu nie wiedziałem jak mam się zakochać. 
- Myślałam, że masz amnezję. - załkałaś, tuląc się do niego. 
- Miałem, ale w szpitalu zacząłem sobie wszystko przypominać. Nie chciałem cię więcej narażać na niebezpieczeństwo, więc uciekłem. Nawet teraz boję się, że cię znajdą i stracę cię na zawsze. Potrzebowałem czasu na to aby zastanowić się nad tym co zrobić, abyśmy mogli być razem bez ryzyka. 
- Oppa... - wyszeptałaś i wtuliłaś się mocniej w jego ramię. 
On uniósł twą głowę i złożył na twych ustach soczysty pocałunek.
- Nadal się boję, ale nie mogę wytrzymać ani chwili dłużej bez twe dotyku. Wymyśliłem coś i mam nadzieję, że się uda.

* w tym samym czasie, w siedzibie mafii * 
- Gdzie on jest... Nie mógł się tak rozpłynąć - wykrzyknął boss, słysząc o zerowych rezultatach poszukiwań zbiegłego członka gangu. 
- Szefie, nie ma go.... Dziewczyny też nie możemy znaleźć. 
- Prędzej czy później znajdziemy ich......
Nagle do sali wbiegli funkcjonariusze policji, z pistoletami w rękach. 
- Ręce do góry, budynek jest otoczony. Jesteście zatrzymani za handel żywym towarem, zamordowanie wielu cywilów i wyłudzanie pieniędzy. 
Po tych słowach policjanci zgarnęli wszystkich przestępców. 

W tym samym czasie, w małym miasteczku Ty, Joon Young i twoja mała córeczka staliście się szczęśliwą rodziną.
^^ dla Meeyku Yuhimo ^^

Mam nadzieję, że scenariusz się podobał. Dziękuję za czytanie mojego bloga. Kocham Was :**

2 komentarze:

  1. [SPAM]

    Witaj!
    Chciałbyś/chciałabyś zareklamować swojego azjatyckiego bloga i poznać inne? Nic prostszego, zgłoś się na:

    http://azjatyckie-blogi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń